Podsumowanie zimowych sparingów
Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego podczas zimowych przygotowań do rundy wiosennej PKO BP Ekstraklasy rozegrali sześć meczów kontrolnych z bilansem trzech zwycięstw, dwóch porażek i jednym remisem. Przed startem ligi postanowiliśmy podsumować sparingi według formacji.
Wyniki wszystkich meczów sparingowych:
15.01.2020: ŁKS Łódź – Neftchi Baku 4:0
19.01.2020: ŁKS Łódź – Astra Giurgiu 0:2
22.01.2020: ŁKS Łódź – Zoria Ługańsk 0:1
25.01.2020: ŁKS Łódź – Worskła Połtawa 3:3
28.01.2020: ŁKS Łódź – Napredak Krusevac 3:0
31.01.2020: ŁKS Łódź – Proleter Nowy Sad 4:1
Ełkaesiacy w sześciu meczach kontrolnych zdobyli 14 goli i stracili siedem. Trenera Moskala może cieszyć fakt, że wszyscy napastnicy ŁKS byli skuteczni i dawali sporo zespołowi w ofensywie.
Strzelcy bramek w letnich sparingach:
3 – Pirulo, Samu Corral
2 – Jakub Wróbel, Łukasz Sekulski
1 – Przemysław Sajdak, Adam Ratajczyk, Maciej Dąbrowski, Maciej Wolski
Asysty:
2 – Jan Grzesik, Michał Trąbka
1 – Przemysław Sajdak, Maciej Wolski, Maksymilian Rozwandowicz, Carlos Moros Gracia, Adrian Klimczak
Bramkarze:
Arkadiusz Malarz (288 minut, 3 czyste konta, 2 wpuszczone gole)
Dawid Arndt (90 minut, 0 czystych kont, 4 wpuszczone gole)
Dominik Budzyński (162 minuty, 3 czyste konta, 1 wpuszczony gol)
Aleksander Bobek (brak występów w sparingach)
Podczas zimowych sparingów najwięcej minut w bramce łodzian rozegrała dwójka etatowych golkiperów Arkadiusz Malarz i Dominik Budzyński. Przez pierwszych pięć sparingów bramkarze grali po 45 minut, ale w ostatnim starciu z Proleter Nowy Sad cały mecz rozegrał Malarz i to on jest pewniakiem do gry w pierwszym składzie w rundzie wiosennej. Szansę na obozie w Side dostał 15-letni Aleksander Bobek, który jest dużym talentem i wyjazd z zespołem na zgrupowanie z pewnością podziała na niego pozytywnie. Hierarchia w bramce ŁKS zostanie bez zmian. Pierwszym wyborem będzie Malarz, Budzyński będzie jego zmiennikiem, a Arndt i Bobek pograją w IV-ligowych rezerwach.
Boczni obrońcy:
Adrian Klimczak (45 minut, 0 goli, 1 asysta)
Artur Bogusz (301 minut, 0 goli, 0 asyst)
Jan Grzesik (321 minut, 0 goli, 2 asysty)
Tadej Vidmajer (347 minut, 0 goli, 0 asyst)
Kontuzja Adriana Klimczak na początku zgrupowania pokrzyżowała w pewnym sensie plany sztabu szkoleniowego. Boczni obrońcy mieli zaplanowaną grę w mniej więcej podobnym wymiarze czasowym, ale gdy wypadł „Klima” trener Moskal musiał sporo kombinować ze składem. Najwięcej minut ze wszystkich graczy na obozie zagrał nowy lewy obrońca Tadej Vidmajer i „dzięki” kontuzji kolegi z drużyny praktycznie ma zagwarantowany pierwszy plac na początku rundy na lewej stronie defensywy. Pod nieobecność Klimczaka na tej pozycji grali też Artur Bogusz i Artur Sójka. Jeśli chodzi o prawą stronę obrony to na równym niezłym poziomie grali Jan Grzesik (dwie ładne asysty) i wspomniany Bogusz. Wydaje się jednak, że to ten pierwszy nadal będzie pierwszym wyborem.
Środkowi obrońcy:
Jan Sobociński (299 minut, 0 goli, 0 asyst)
Maciej Dąbrowski (311 minut, 1 gol, 0 asyst)
Carlos Moros Gracia (263 minuty, 0 goli, 1 asysta)
Maksymilian Rozwandowicz (200 minut, 0 goli, 1 asysta)
Środek obrony to formacja która najbardziej „kulała” zimą i doszło w niej do największych zmian. Zimą klub wzmocnili Maciej Dąbrowski i Carlos Moros Gracia. Obaj w sparingach spisywali się nieźle, choć przydarzały im się błędy (bramka stracona z Proleterem). Niewykluczone, że to oni będą tworzyć wyjściową parę stoperów na wiosnę. Dąbrowski pokazał się z dobrej strony przy wyprowadzeniu piłki, ale i potrafił się odnaleźć w polu karnym (gol z Worskłą). Moros natomiast udowodnił, że posiada bardzo wiele pożytecznych cech przywódczych i emanuje dużym spokojem. Broni nie składa też Jan Sobociński, któremu w grze może pomóc ciągle aktualny status młodzieżowca. Najprawdopodobniej między tymi trzema stoperami rozegra się rywalizacja o dwa pierwsze wybory do pierwszego składu. W odwodzie jest jeszcze Maksymilian Rozwandowicz, ale wszystko wskazuje na to, że na starcie rundy będzie numerem cztery w hierarchii środkowych obrońców ŁKS-u.
Środkowi pomocnicy:
Maciej Wolski (298 minut, 1 gol, 1 asysta)
Ricardo Guima (297 minut, 0 goli, 0 asyst)
Artur Sójka (73 minuty, 0 goli, 0 asyst)
Przemysław Sajdak (272 minuty, 1 gol, 1 asysta)
Łukasz Piątek (332 minuty, 0 goli, 0 asyst)
Dragoljub Srnić (286 minut, 0 goli, 0 asyst)
Zimą ŁKS opuściło trzech piłkarzy mogących grać w środku pola (Pyrdoł, Kalinkowski, Łuczak), a za nich klub nie sprowadził nikogo. Po sparingach pewniakami do gry w wyjściowym składzie wydają się Ricardo Guima i Dragoljub Srnić. Obaj zawodnicy dużo dawali zespołowi i prezentowali najwyższą formę. Swoje minuty na pewno będą dostawać też Maciej Wolski i Łukasz Piątek. W środku może też grac Michał Trąbka. Objawieniem i wygranym obozu w Side może okazać się Przemysław Sajdak. Pomocnik ŁKS-u grał dużo, strzelił bramkę, miał asystę i powalczy o miano młodzieżowca numer jeden. Ostatni z pomocników Artur Sójka grał mało i w większości nie na swojej pozycji.
Ofensywni pomocnicy:
Dani Ramirez (243 minuty, 0 goli, 0 asyst)
Adam Ratajczyk (279 minut, 1 goli, 0 asyst)
Michał Trąbka (249 minut, 0 goli, 2 asysty)
Pirulo (257 minut, 3 gole, 0 asyst)
Jakub Piela (12 minut, 0 goli, 0 asyst)
W styczniowych sparingach prym wśród ofensywnych pomocników wiódł Pirulo. Hiszpan imponował swoim zaangażowaniem, zdolnościami technicznymi i skutecznością (3 gole, w tym dwie szczególnej urody). Wydaje się, że na dobre już zaaklimatyzował się w zespole i czekamy na potwierdzenie tego w lidze. Troszkę w cieniu był najlepszym piłkarz zespołu Dani Ramirez. Spowodowane to było po części pauzą za kartki w niedzielnym meczu na Łazienkowskiej, ale i też spekulacjami odnośnie przyszłości 27-latka w Łodzi. Wiele wskazuje na to, że już niebawem Dani wzmocni poznańskiego Lecha. Z fajnej strony pokazał się w Side Adam Ratajczyk, który po odejściu Piotra Pyrdoła, może przebić się do wyjściowego składu na wiosnę. 17-latek imponował rajdami na lewym skrzydle i strzelił jednego gola w sparingu z Worskłą Połtawa. Dobrą formę pokazał również Michał Trąbka. Utalentowany pomocnik jest bliski gry w wyjściowym składzie. W najmniejszym wymiarze czasowym grał Jakub Piela, bo zebrał tylko 12 minut z Worskłą.
Napastnicy:
Samu Corral (282 minuty, 3 gole, 0 asyst)
Łukasz Sekulski (209 minut, 2 gole, 0 asyst)
Jakub Wróbel (224 minuty, 2 gole, 0 asyst)
Przed zgrupowaniem w Turcji do ŁKS dołączyło dwóch nowych napastników. Samu Corral i Jakub Wróbel zastąpili w zespole Rafała Kujawę i Jewhena Radionowa. Z poprzedniej rundy w kadrze został tylko Łukasz Sekulski. Podczas sparingów każdy z napastników trafiał do siatki przynajmniej dwa razy – co na pewno cieszy. Wszystko wskazuje na to, że od pierwszej minuty na Łazienkowskiej wybiegnie Corral. Hiszpan dobrze wszedł w zespół, w pierwszym sparingu z Neftchi strzelił dwa gole. Dużo pracował dla zespołu, potrafił zagrać tyłem do bramki, ale też dobrze radził sobie w kombinacyjnej grze na jeden kontakt. Drugi z nowych piłkarzy Wróbel dopiero w ostatnich dwóch sparingach dostawał szansę na pozycji środkowego napastnika, gdyż wcześniej był próbowany na „dziesiątce”. Pokazał, że potrafi z powodzeniem grać na różnych pozycjach, co da sztabowi szkoleniowemu kilka nowych opcji w ofensywie. Sekulski także będzie dostawał swoje szanse na wiosnę, ale przewidujemy, że czeka go rywalizacja z Wróblem o miano napastnika numer dwa.