Siatkówka

Zwycięstwo na koniec tygodnia! ŁKS Commercecon lepszy od Pałacu!

Po bardzo emocjonującym jednostronnym widowisku siatkarki Łódzkiego Klubu Sportowego ograły bydgoski Pałac 3:1. Dla łodzianek była to już piąta z rzędu wygrana zanotowana w tym roku!

Pierwsza partia niedzielnego spotkania na samym początku była bardzo wyrównanym bojem. Aż do stanu 13:13 żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie znacznej przewagi, przez co wynik był bardzo stykowy. Po rozegraniu 26 akcji do głosu doszły jednak gospodynie spotkania. Łodzianki złapały wiatr w swoje żagle, dzięki czemu zdobyły 12 punktów, tracąc przy tym jedynie pięć „oczek”

Drugi set, podobnie jak i pierwszy, na samym początku był bardzo wyrównany. Siatkarki z Bydgoszczy wybudziły się z transu, który sparaliżował je pod koniec pierwszej partii, dzięki czemu były w stanie nawiązać z „Łódzkimi Wiewiórami” równą walkę. Obraz gry zmienił się jednak do doprowadzeniu do wyniku 11:11. Wtedy to podopieczne trenera Giuseppe Cuccariniego rozpoczęły budowanie swojej przewagi. Łodzianki zatrzymało jedynie dobicie do pułapu 25 punktów, które gwarantowało im zwycięstwo w drugim secie niedzielnego starcia.

Dość niespodziewanie trzecia partia spotkania zupełnie nie wyszła łodziankom. Od samego początku inicjatywa w tej części gry należała do bydgoszczanek, które ostatecznie wygrały całą partię.

Czwarty set obył się już bez większych niespodzianek. Od pierwszych piłek tej części gry „Łódzkie Wiewióry” prowadziły grę. I choć w połowie partii bydgoszczanki zbliżyły się do gospodyń i doprowadziły do remisu, tak ostatecznie łodzianki wygrały swojego trzeciego seta, a zarazem cały mecz!

Dzięki zdobytemu w niedzielnym spotkaniu kompletowi punktów ełkaesianki umocniły się na trzecim miejscu ligowego podium. Następne starcie z udziałem mistrzyń Polski zaplanowano na 8 lutego. Jest szansa, że łodzianki zagrają wtedy w Warszawie z tamtejszą Wisłą, ale w przypadku tego klubu nic akurat nie jest pewne.

ŁKS Commercecon Łódź – Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 3:1
(25:18; 25:20; 18:25; 25:21)