Siatkówka

Finał nie dla „Wiewiór”… ŁKS Commercecon Łódź – Developres Rzeszów 1:3

Biało-czerwono-białe w niedzielny wieczór zmierzyły się na Sport Arenie im. „Ziuny” Żylińskiego z Developresem Rzeszów, w meczu o życie – o to, czy uda im się pozostać w rywalizacji o finał mistrzostw Polski. Mimo zaciekłej walki z „Rysicami”, ełkaesiankom nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. „Wiewiórom” w tym sezonie pozostaje walka o brązowy medal, która rozpocznie się pierwszego maja.

Początek pierwszego seta był wyrównaną wymianą punkt za punkt, choć ełkaesianki wyglądały w niej lepiej i to one były drużyną prowadzącą, zaś rzeszowianki ciągle próbowały wyrównać wynik. Po pewnym czasie to jednak przyjezdne z Podkarpacia przejęły inicjatywę i zaczęły wykorzystywać błędy łodzianek i wyszły na prowadzenie – 10:15. Sytuacja nie układała się po myśli biało-czerwono-białych, których strata względem Developresu coraz bardziej się powiększała, a przyjezdnym coraz bliżej było do zamknięcia tej partii – 13:20. „Wiewiórom” udało się odrobić kilka oczek, ale zdało się to na nic, bo to i tak rzeszowianki wyszły zwycięskie z pierwszego seta, po tym, jak jedna z łodzianek popełniła błąd dotykając siatki.

Znacznie lepiej łodzianki weszły w kolejnego seta, poprawiając mankamenty, które doskwierały im wcześniej i szybko wyszły na pięciopunktowe prowadzenie – 7:2. Stopniowo jednak przewaga ełkaesianek stopniała i wkrótce rywalizacja wróciła do punktu wyjścia i walki punkt za punkt – 14:14. Trzeba przyznać, że temperaturę spotkania podnosiły także niezrozumiałe dla kibiców i zawodniczek decyzje arbitrów, które nie były przyjmowane z aprobatą przez trybuny. Biało-czerwono-białe prowadziły wspomnianą wymianę i to znów one były stroną, która narzucała tempo aż wreszcie wyszły na prowadzenie – 19:16. „Rysice” mimo gorszej pozycji pokazały jednak pazury i udało im się ponownie wyrównać w kluczowym momencie tej partii – 21:21. Rzeszowianki cały czas goniły biało-czerwono-białe, ale ostatecznie zwycięsko z tej nerwowej wymiany wyszły gospodynie – piłkę setową wywalczyła Julita Piasecka, a następnie seta zakończyła Valentina Diouf, która najpierw przyjęła piłkę, zgrała ją do jednej z koleżanek i zamknęła atak skrzydłem.

Trzeci set ponownie zaczął się zaciekłą wymianą punkt za punkt, którą przełamać się udało po rozegraniu 18 punktów, kiedy rzeszowianki wyszły na dwupunktową przewagę – 8:10 – jednak biało-czerwono-białe błyskawicznie na to odpowiedziały, po raz kolejny wyrównując – 10:10. „Rysicom” po jakimś czasie znów udało się wyjść na prowadzenie, jednak tym razem ełkaesiankom nie było już tak łatwo wyrównać stan rywalizacji – 13:18. „Wiewióry” nie składały broni i stopniowo udało im się zmniejszyć przewagę przyjezdnych z Podkarpacia do dwóch oczek – 18:20. Podopiecznym trenera Cichego znów jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli i nie udało im już się wrócić do rywalizacji z rzeszowiankami, które wygrały trzecią partię przewagą 4 punktów.

Przeplatanie zaczynały się tego wieczoru sety, gdyż po wyrównanym poprzednim, początek czwartego znów należał do łodzianek, które wyszły na prowadzenie 6:2. Podobnie jednak, jak wcześniej, znów ich przeciwniczki odrobiły straty i zaczęła się ponownie walka punkt za punkt. Trzymając się konwencji bliźniaczo podobnych partii, znów to rzeszowianki pierwsze przełamały impas i wyszły na prowadzenie – 10:13. Ełkaesianki starały się gonić „Rysice„, jednak te wciąż utrzymywały bezpieczny dystans, zaś niebezpiecznie dla „Wiewiór„, zbliżały się do zamknięcia tego meczu – 15:20. Biało-czerwono-białe rozkręcały się coraz bardziej i mimo tego, że Developres był już tylko 2 punkty od wygrania półfinałów, to wciąż wydawało się, że łodzianki złapały momentum, które może ponieść je ku tie-breakowi – 21:23. Trener Antiga wyczuł to i postanowił poprosić o przerwę, która wybiła „Wiewióry” z rytmu, przez co straciły punkt. Biało-czerwono-białe dalej jednak bohatersko walczyły – dwa oczka zdobyła Diouf i przybliżyła łodzianki do tie-breaka na jedno oczko. To co udawało się jej wcześniej, nie udało się w, jak się okazało, ostatnim akordzie meczu, kiedy włoszka atakując ze skrzydła nie trafiła piłką w boisko i to zawodniczki Developresu zagrają w finałach.

ŁKS Commercecon Łódź – Developres Bella Dolina Rzeszów 1:3
(17:25; 25:23; 21:25; 23:25)

Fot. Łukasz Żuchowski


Fatal error: Uncaught wfWAFStorageFileException: Unable to verify temporary file contents for atomic writing. in /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wordfence/vendor/wordfence/wf-waf/src/lib/storage/file.php:51 Stack trace: #0 /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wordfence/vendor/wordfence/wf-waf/src/lib/storage/file.php(658): wfWAFStorageFile::atomicFilePutContents() #1 [internal function]: wfWAFStorageFile->saveConfig() #2 {main} thrown in /home/platne/serwer15199/public_html/lksfans_nowa/lksfans_nowa/wp-content/plugins/wordfence/vendor/wordfence/wf-waf/src/lib/storage/file.php on line 51

Warning: Unknown: write failed: Disk quota exceeded (122) in Unknown on line 0

Warning: Unknown: Failed to write session data (files). Please verify that the current setting of session.save_path is correct () in Unknown on line 0