Do trzech razy sztuka? Siatkarki grają o Puchar Polski!
W sobotę siatkarki Łódzkiego Klubu Sportowego rozpoczną zmagania w tegorocznym Final Four Pucharu Polski. Ełkaesianki w Nysie zameldują się trzeci raz w ciągu ostatnich czterech lat i w obecnych rozgrywkach z całą pewnością liczą na końcowy sukces.
Pierwszy raz podczas turnieju finałowego w Nysie „Łódzkie Wiewióry” zameldowały się w 2018 roku. Przyszłe wicemistrzynie kraju przeszły wówczas jak burza przed kolejne szczeble rozgrywek, żeby w końcu zameldować się w wielkim finale. W meczu decydującym o tryumfatorze pucharowych zmagań ełkaesianki nie zdołały sprostać Budowlanym i po porażce 0:3 musiały otrzeć łzy srebrnymi krążkami.
Sezon później biało-czerwono-białe nieco szybciej pożegnały się z marzeniami o trofeum. I choć na samo zakończenie sezonu sięgnęły po mistrzostwo Polski, to w Nysie swoją przygodę zakończyły na półfinale. Zacięty bój i mocna wymiana ciosów z DeveloPresem Rzeszów niestety nie pomogła i to rzeszowianki zameldowały się w finale rozgrywek, który ostatecznie przegrały.
Rok 2020 nie był już tak szczęśliwy. ŁKS Commercecon Łódź nie zdołał wówczas zakwalifikować się do Final Four, bowiem na ostatniej prostej przed turniejem lepszy okazał się Chemik Police. W sobotę ełkaesianki staną więc nie tylko przed szansą na awans do finału, ale i na rewanż za wyrzucenie z ubiegłorocznych rozgrywek.
Jedynym elementem, który łączy wszystkie próby zdobycia Pucharu Polski w czterech poprzednich latach jest Krystyna Strasz. Libero „Łódzkich Wiewiór” jako jedyna z obecnej kadry zespołu zaliczy w sobotę nyskiego hat-tricka i miejmy nadzieję, że tym razem wizyta województwie opolskim da jej upragnione trofeum.
Początek spotkania z Chemikiem Police już w sobotę o godzinie 14:45. Zwycięzca tego półfinału trafi na triumfatora meczu Radomka Radom – Budowalni, a wszystkie trzy mecze turnieju finałowego w Nysie pokaże stacja Polsat Sport.
fot. ŁKS Commercecon Łódź
