Fortuna 1. LigaPiłka NożnaTransfery

Z ŁKS można brać przykład. Po raz kolejny transfery dopięte przed startem przygotowań

O tym, że osoby zajmujące się transferami w Łódzkim Klubie Sportowym są profesjonalistami wiemy nie od dziś. W kolejnym już okienku transferowym z rzędu sztab szkoleniowy biało-czerwono-białych będzie miał komfort w postaci nowych zawodników już od pierwszej dnia zajęć. 

Mało, który klub w Polsce może pochwalić się takim osiągnięciem, a w Łodzi od kilku okienek staje się to standardem. Dla trenera i jego sztabu szkoleniowego kluczowe w przygotowaniach do rundy jest posiadanie całej kadry już od pierwszych zajęć. Wojciech Stawowy nie może na to narzekać, bo zakontraktowanie Piotra Janczukowicza, Mikkela Rygaarda i Adama Marciniaka daje mu duże możliwości już od startu przygotowań. Żadnych wymówek być nie może.

Wszystko wskazuje na to, że do Łodzi nie przyjdzie już żaden zawodnik w tym okienku transferowym, bo zapowiadane przez prezesa Salskiego trzy transfery zostały sfinalizowane i zaprezentowane przez klub. „Rycerzy Wiosny” może wzmocnić w tym okienku jedynie zawodnik, którego ewentualny transfer będzie określany „okazją na rynku”.

A rywale ŁKS-u? No właśnie. Oprócz naszego klubu mało kto był dotychczas aktywny na rynku transferowym. Z czołówki Fortuna I ligi, tylko Arka zrobiła dwa transfery sprowadzając Ekwadorczyka Christiana Alemana i Macieja Rosołka z Legii Warszawa, a także Miedź Legnica (Paweł Lenarcik z GKS-u Bełchatów oraz Mateusz Kaczmarek z Rakowa Częstochowa). W Bruk-Becie, GKS-ie Tychy, Górniku Łęczna, Odrze Opole, Widzewie czy Radomiaku próżno na razie szukać nowych nazwisk. A niektóre z tych drużyn już rozpoczęły przygotowania.

W Arce Gdynia szykuje się spory ruch w tym okienku i nowi piłkarze będą zapewne dopiero potwierdzani. Do Trójmiasta ma trafić doświadczony ex-ełkaesiak Paweł Sasin. Dużo mówi się też o odejściach z tego klubu. Do ŁKS-u dołączył już Adam Marciniak, a opuścić klub mają także Maciej Jankowski (Stal Mielec), Mateusz Młyński (Wisła Kraków), Bartosz Kwiecień (powrót z wypożyczenia do Jagiellonii Białystok), Szymon Drewniak oraz Andrzej Witan. 

Taki obrót sprawy stawia nasz zespół choć trochę w uprzywilejowanej pozycji przed startem rundy wiosennej, lecz jak zawsze wszystko zweryfikuje boisko. Jednak za ustandaryzowanie procesu transferów jeszcze przed startem rozgrywek trzeba pochwalić prezesa Tomasza Salskiego oraz dyrektora sportowego Krzysztofa Przytułę.