Transfery Krzysztofa Przytuły. Kto się sprawdził, a kto zawiódł?

Zimowe okienko transferowe zbliża się do nas wielkimi krokami. Łódzki Klub Sportowy z pewnością zakontraktuje przed rundą wiosenną nowych zawodników, których zadaniem będzie pomóc zespołowi Wojciecha Stawowego w powrocie do Ekstraklasy. W związku z tym zdecydowaliśmy się podsumować wszystkie dotychczasowe transfery przeprowadzone za rządów Krzysztofa Przytuły i stworzyć subiektywny ranking transferowy ŁKS-u.

Wszystkie dotychczasowe transfery dyrektora sportowego Łódzkiego Klubu Sportowego (było ich 56 od lipca 2016 roku) podzieliliśmy na sześć kategorii: „strzał w 10”,  „udane”, „przeciętne”, „nieudane”, „kompletne niewypały” oraz „zbyt krótko by ocenić”.

STRZAŁY W „10”

Jewhen Radionow – Świt Nowy Dwór Mazowiecki
Maksymilian Rozwandowicz – Chrobry Głogów
Wojciech Łuczak – Zagłębie Sosnowiec
Dani Ramirez – Stomil Olsztyn
Adrian Klimczak – Arka Gdynia
Łukasz Sekulski – SKA Chabarowsk

Jest kilku zawodników, którzy od razu po swoim przyjściu do klubu odcisnęli piętno na zespole i stali się ważnymi ogniwami w wyjściowej jedenastce. Wśrod nich zdecydowanie można wymienić najskuteczniejszego obcokrajowca w historii ŁKSJewhena Radionowa czy kapitalnego technika Daniego Ramireza. Ukrainiec był jednym z pierwszych transferów Przytuły i sprawdził się w stu procentach. Gole strzelane seriami przez „Żenie” pozwoliły ŁKS wydostać się z niższych klas rozgrywkowych i zrobić dwa awanse. Dani Ramirez to dobitny przykład na to, że dyrektor sportowy łodzian ma oko do piłkarzy. Przytuła wielokrotnie oglądał Hiszpana w barwach Stomilu ale jak sam wspominał, gdy pewnego razu pojechał na mecz do Olsztyna wystarczyło mu tylko kilka minut, aby być przekonanym, że ten piłkarz pomimo słabych statystyk w Stomilu – jest idealnym graczem do stylu prezentowanego przez biało-czerwono-białych. Reszta jest historią… Ogromny wpływ na zespół mieli też Wojciech Łuczak, Łukasz Sekulski czy Adrian Klimczak. Ten pierwszy po transferze do ŁKS zimą 2018 roku, w rundzie wiosennej zdobył aż osiem goli i poprowadził „Rycerzy Wiosny” do awansu do I ligi. W decydującym meczu z Siarką Tarnobrzeg zdobył hat-tricka czym na stałe zapisał się w historii biało-czerwono-białych. Z kolei popularny „Sekul” i „Klima” okazali się brakującymi elementami układanki Kazimierza Moskala i mocno przyczynili się do wywalczenia awansu do Ekstraklasy w 2019 roku. Świetnym ruchem klubu okazało się także „wyjęcie” Maksymiliana Rozwandowicza z Chrobrego Głogów. Dowodem słuszności tego ruchu jest to, że zawodnik do tej pory pozostaje podstawowym graczem w zespole, pomimo gry na różnych szczeblach rozgrywkowych.

UDANE

Kamil Juraszek – Lechia Dzierżoniów
Jakub Kostyrka – Lechia Gdańsk
Lukas Bielak – Bytovia Bytów
Bartosz Widejko – Lechia Tomaszów Mazowiecki
Maciej Wolski – Olimpia Grudziądz
Jan Grzesik – Siarka Tarnobrzeg
Łukasz Piątek – wolny zawodnik
Adam Ratajczyk – Znicz Pruszków
Arkadiusz Malarz – wolny zawodnik
Michał Trąbka – Stal Stalowa Wola
Pirulo – Real Linense
Carlos Moros Gracia – GIF Sundsvall
Antonio Dominguez – Algeciras CF

W tej kolumnie mamy zawodników, których nazwiska zapadną kibicom Łódzkiego Klubu Sportowego na dłużej. Często to oni w trudnych okresach byli wizytówką zespołu. Nie byli to jednak frontmani, a gracze, którzy łatwo wkomponowali się w drużynę i byli ważnymi ogniwami. Przy tych nazwiskach na pewno należą się brawa Krzysztofowi Przytule, bo wiele razy to właśnie ŁKS wygrał rywalizację o piłkarzy z lepszymi i bogatszymi klubami.To dyrektor sportowy biało-czerwono-białych wypatrzył w Pruszkowie młodego zdolnego Adama Ratajczyka, który odszedł niedawno za spore pieniądze do Zagłębia Lubin. Podobna sytuacja miała też miejsce z piłkarzami z niższych lig w Polsce jak Michał Trąbka, Maciej Wolski czy Jan Grzesik. Większość zawodników z tej kolumny miała wpływ na awanse zespołu do wyższych lig. Wsród nich byli m.in. Kamil Juraszek, Lukas Bielak czy Bartosz Widejko. Dopełnieniem dobrych transferów są piłkarze z Hiszpanii, którzy również trafili do al. Unii. Nie od początku błyszczęli na murawie, ale po kilku miesięcznej aklimatyzacji pokazują ta jakość, którą wypatrzył u nich Przytuła. Mowa tu przede wszystkim o Pirulo i Antonio Dominguezie. Obaj piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego są teraz kluczowymi graczami u Wojciecha Stawowego i żaden kibic nie wyobraża sobie bez nich wyjściowej jedenastki. Swoje piętno na zespole odcisnęli tez doświadczeni Arkadiusz Malarz czy Łukasz Piątek. Obaj gracze dołączyli do ŁKS po wygaśnieciu umów ze swoimi klubami. Wydawało się, że Malarz jest już „po drugiem stronie rzeki”, ale dzięki podpisaniu kontraktu z ŁKS, odzyskał radość z dalszej gry w piłkę i stał się kapitanem „Rycerzy Wiosny”. 40-latek wierzy, że będzie mu dane dojść do bariery 200 spotkań rozegranych w Ekstraklasie. 

PRZECIĘTNE

fot. ŁKS Łódź / Cyfrasport

Przemysław Kazimierczak – Polonia Warszawa
Damian Guzik – Hutnik Kraków
Mateusz Gamrot – Hutnik Kraków
Artur Bogusz – Wigry Suwałki
Maksym Kowal – Olimpia Zambrów
Łukasz Zagdański – Elana Toruń
Maciej Dąbrowski – Zagłębie Lubin
Rafał Kujawa – wolny zawodnik
Dominik Budzyński – Śląsk Wrocław
Bartłomiej Kalinkowski – GKS Katowice
Przemysław Sajdak – Puszcza Niepołomice
Dragoljub Srnić – FK Vozdovac
Jakub Wróbel – GKS 1962 Jastrzębie
Samu Corral – CF Talavera de la Reina

Są to zawodnicy co do których nie zawsze mieliśmy wygórowane oczekiwania, ale wskoczyli do drużyny i dali trenerom alternatywę w składzie. Duże wahania formy – czasem byli przeciętni, a czasem nie potrafili wejść na wyżyny swoich umiejętności. Są też tacy, którzy mieli „papiery” na duże granie, ale z różnych przyczyn to się nie udało. To tego grona można zaliczyć przede wszystkim Mateusza Gamrota. Rezerwowi bramkarze byli tylko rezerwowymi i poza kilkoma występami nie byli poważnymi rywalami dla ówczesnych „jedynek”. Napastnicy Łukasz Zagdański, Rafał Kujawa i Maksym Kowal mieli dobre momenty, kiedy strzelali gole, ale więcej było w ich grze tych przeciętnych chwil. Z kolei do transferów takich piłkarzy jak Jakub Wróbel czy Bartłomiej Kalinkowski nie było wielkich wymagań. Mieli lepsze i gorsze występy, ale najwięcej było takich anonimowych, których już nie pamiętamy. Maciej Dąbrowski, Przemysław Sajdak, Dragoljub Srnić i Samu Corral są nadal w zespole, ale ostatnio spisują się poniżej oczekiwań. Oni jeszcze mają szansę wyjść ponad przeciętność i dać dużo więcej zespołowi ŁKS-u. 

NIEUDANE

Kacper Gajdemski – Chemik Police
Łukasz Kopka – Legionovia Legionowo
Jakub Nowak – Zagłębie Lubin
Patryk Szymański – Raków Częstochowa
Tomasz Margol – Raków Częstochowa
Krystian Pieczara – Polonia Warszawa
Kamil Waśniowski – Varsovia Warszawa
Michał Brudnicki – Sokół Aleksandrów Łódzki
Ricardo Guima – Academica Coimbra
Tadej Vidmajer – NK Celje

Nieudane transfery możemy sklasyfikować pod różnymi względami. Niektórzy piłkarze nie zrobili kariery przy alei Unii, ponieważ nie mieli wystarczająco dużo umiejętności (Vidmajer, Margol). Byli też tacy, którzy z powodów poza boiskowych szybko musieli opuścić Łódź (Pieczara, Guima). Jeszcze w czasach trzecioligowych dużo obiecywaliśmy sobie po przyjściach Łukasza Kopki, Jakuba Nowaka i Patryka Szymańskiego. Nikt z nich nie zrobił większej kariery w biało-czerwono-białych barwach. W tym gronie są też dwaj bramkarze Kacper Gajdemski i Michał Brudnicki, którzy nigdy nie zadebiutowali w ŁKS-ie. 

KOMPLETNE NIEWYPAŁY 

Michał Michałek – Sokół Aleksandrów Łódzki
Filip Burkhardt – Olimpia Elbląg
Paweł Wojowski – Gryf Wejherowo
Kamil Żylski – Sokół Aleksandrów Łódzki
Maciej Dampc – Bytovia Bytów

W ostatnich latach w klubie trafili się zawodnicy, którzy przychodzili do Łodzi jako wielkie nadzieje dla kibiców ŁKS-u, ale niestety zupełnie nie spełniali oczekiwań. Na szczęście były to pojedyncze przypadki. Tacy piłkarze trafiali się na każdym szczeblu rozgrywkowym. W III lidze kimś takim był Michał Michałek, w II lidze Filip Burkhardt, w I lidze Kamil Żylski i Paweł Wojowski, a w Ekstraklasie Maciej Dampc. Żaden z nich nie zrobił kariery przy alei Unii i stosunkowo szybko musieli szukać sobie nowego klubu. Z tej piątki jeszcze tylko ten ostatni znajduje się na liście płac w ŁKS-ie, ale przebywa na wypożyczeniu w Sokole Ostróda. 

ZBYT KRÓTKO BY OCENIĆ

Jakub Tosik – Zagłębie Lubin
Mateusz Bąkowicz – Lechia Tomaszów Mazowiecki
Kamil Dankowski – Śląsk Wrocław
Tomasz Nawotka – Legia Warszawa
Jowin Radziński – Polonia Warszawa
Kelechukwu Ibe-Torti – Escola Varsovia
Piotr Gryszkiewicz – Lechia Gdańsk
Marcel Wszołek – Lechia Gdańsk
Michał Kot – Wisła Kraków
Daniel Celea – Sepsi OSK Sfantu Gheorghe

Zawodnicy, którzy dołączyli do ŁKS przed startem sezonu 2020/21 zasługują jeszcze na kredyt zaufania i ciężko jest określić czy te transfery się sprawdziły czy też nie. Dużo mądrzejsi będziemy przynajmniej po zakończeniu obecnych rozgrywek. Część nowych zawodników gra regularnie, ale są też tacy, którzy grają w mniejszym wymiarze czasowym. Kilka z zawodników pokazało już dużo dobrego w tym sezonie, ale większość z nich gra nierówno i nie może ustabilizować formy. Takimi przykładami są osoby Kamila Dankowskiego, Jakub Tosika czy Piotra Gryszkiewicza. W tym gronie są też gracze, którzy jeszcze nie zdążyli pokazać się sztabowi szkoleniowemu w oficjalnym meczu (Mateusz Bąkowicz, Marcel Wszołek, Michał Kot).

Foto główne: Łukasz Żuchowski