Maksymilian Rozwandowicz: Javi Moreno może być odkryciem sezonu
Po obfitych łowach na rynku transferowym kibice ŁKS-u zastanawiają się, który z piłkarzy najlepiej odnajdzie się na boiskach I Ligi. Maksymilian Rozwandowicz w Q&A m.in wypowiedział się na temat nowych zawodników i obstawił możliwe odkrycie sezonu ligowego.
O boiskowej pozycji, na której czuje się najlepiej:
– Najlepiej czuję się na mojej obecnej pozycji, czyli pozycji numer 6.
O przepisie na długi kontrakt w jednym klubie:
– Nie ma przepisu na tak długi kontrakt. Na pewno trzeba jeszcze więcej się starać, żeby utrzymać się w jednym klubie przez tyle lat. Jeżeli chodzi o inne kluby to były zapytania, ale na razie
O najweselszym wspomnieniu z poprzedniego sezonu:
– Oprócz derbowego meczu na Widzewie to seria zwycięstw, którą zanotowaliśmy i zbudowaliśmy fajnie atmosferę w drużynie.
O tym czy brakuje mu Arkadiusza Malarza w zespole:
– Oczywiście, że tęsknię i nie tylko ja tęsknię, bo i cała drużyna. Serdeczne pozdrowienia dla ciebie, stary pryku!
Fot. ŁKS Łódź
O tym czy mimo odejścia Malarza dalej będzie się z nim przyjaźnił:
– Na pewno będziemy mieli kontakt, ze względu na to, że półtora roku w jednym klubie to długi okres, a że dzieliliśmy razem pokój na wszystkich wyjazdach to miło będzie się kiedyś spotkać na kawkę i pogadać.
O ocenie nowych zawodników ŁKS-u i o tym, kto może być największym odkryciem tego sezonu:
– Na razie od oceny się wstrzymam, ale mogę powiedzieć, że mega pozytywni ludzie. Jeżeli miałbym obstawiać to powiem Javiego Moreno.
O ulubionej przyśpiewce kibiców:
– Nie lubię się powtarzać, ale chyba każdy kto ogląda nasze media to „Ambicja, walka bo w sercu jest przeplatanka”.
O idolu z ŁKS-u z czasów dzieciństwa:
– Trafiłem na tego idola teraz w klubie – Adaś Marciniak. Nie no, oczywiście żartuję – Igor Sypniewski.
Fot. ŁKS Łódź
O tym, którego zawodnika, z którym grał w ŁKS-ie wspomina najlepiej:
– Najlepiej wspominam Michała Kołbę. Kołbi, niedługo się widzimy, do zobaczenia!
O tym z kim według niego ŁKS będzie bił się o awans i kogo typuje na czarnego konia rozgrywek:
– O awans będziemy się bili z Arką Gdynia i Koroną Kielce, a czarny koń to Sandecja Nowy Sącz.
O tym z którym zawodnikiem ŁKS-u ma najlepszy kontakt:
– Ciężko by tutaj powiedzieć o jednej osobie, tak więc najlepszy kontakt mam ze wszystkimi z drużyny.
O najważniejszej bramce w karierze:
– Najważniejszą bramkę strzeliłem w meczu derbowym na Widzewie. Na pewno to zostanie do końca w mojej pamięci.
O tym jak smakowała bramka strzelona w derbach:
– Smakowała bardzo dobrze. Myślę, że te emocje mógłbym porównać do fety jaką mieliśmy po awansie z I Ligi do Ekstraklasy.
Fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport