Co ze zdrowiem Wszołka i obywatelstwem Kelechukwu?
Ostatnimi czasy kibice Łódzkiego Klubu Sportowego kładli nacisk na dwie kwestie – powrót Marcela Wszołka oraz otrzymanie polskiego obywatelstwa przez Kelechukwu. Do obu tych spraw podczas programu „Strefa Kibica” odnieśli się prezes Salski oraz trener Stawowy.
Zdecydowanie lepiej z tych dwóch palących kwestii wygląda sytuacja Marcela Wszołka. Po kontuzji, której młody pomocnik nabawił się latem nie ma już praktycznie śladu, dzięki czemu już od pierwszego dnia okresu przygotowawczego Marcel będzie trenował z resztą drużyny
– Marcel to, co najgorsze ma już za sobą. Jest na końcowym etapie rehabilitacji i wykonał wraz z naszymi fizjoterapeutami kapitalną robotę. Cała ta sytuacja podrażniła jego ambicję. On sam czuje się członkiem tego zespołu. To młody, zdolny piłkarz, który jest potrzebny drużynie. Oczywiście, żeby w przyszłości grać, będzie musiał udowodnić swoją wartość najpierw na treningach, a potem na boisku. – zaznaczył trener Wojciech Stawowy.
Zdecydowanie dłuższą drogę ma przed sobą otrzymanie polskiego obywatelstwa przez Kelechukwu Ebenezera. Jak podkreśla prezes Tomasz Salski – wszystkie formalności w tym długim i żmudnym procesie zostały załatwione i pozostaje jedynie czekać na decyzję odpowiednich organów:
– Wszystkie formalności są dopełnione, a wszystkie papiery są złożone. Cierpliwie czekamy. Nie pomaga w tym okres pandemii, który wydłuża procesy urzędowe. Też nie jest przesądzone, że Kelly to obywatelstwo otrzyma, ale bardzo na to liczymy.
Trener Wojciech Stawowy dodał również, że jego młody podopieczny, jeżeli tylko będzie na to gotowy, w drugiej części sezonu może liczyć na nieco więcej gry. Choć nie będzie to oczywiście gra w podstawowej „11”:
– Jest to chłopak z dużymi umiejętnościami, z dużym potencjałem i możliwościami. Myślę, że bardzo perspektywiczny zawodnik. Jeżeli dobrze przepracuje okres przygotowawczy to na pewno będzie dostawał wiele szans.
fot. Łukasz Żuchowski