Kibu Vicuña: Czuję wsparcie całego klubu

Po remisie z Koroną Kielce trener Łódzkiego Klubu Sportowego nie ukrywał rozczarowania po końcowym gwizdku. Twierdzi on, że na boisku byli drużyną lepszą, jednak brakowało tego najważniejszego elementu, czyli zdobycia bramki na wagę trzech punktów. Mimo tego hiszpański szkoleniowiec czuje pełne wsparcie od klubu i czuje się doceniony. 

O meczu:

– Brakowało strzelić jednej bramki. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, mieliśmy swoje sytuacje. W drugiej połowie byliśmy lepsi, mieliśmy swoje sytuacje bramkowe, niestety nie udało się strzelić gola.

O obrazie gry 

– Tworzyliśmy bardzo klarowne sytuacje, mówię o słupku Samu Corrala, sytuacji Ricardinho, Wolskiego, Domingueza czy Janka Kuźmy w pierwszej połowie, niestety nie strzeliliśmy. Kiedy graliśmy o jednego więcej zawodnika to stworzyliśmy 5 czy 6 sytuacji bramkowych lecz prawdą jest, że wynik końcowy pozostaje 0:0, jednak my musimy analizować jak profesjonalna drużyna dlaczego nie strzeliliśmy. Najgorszy jest wynik, a jeżeli chodzi o grę to było bez fajerwerków, ale moim zdaniem byliśmy lepsi od przeciwnika.

O sytuacjach bramkowych po czerwonej kartce dla Korony::

–  Przed czerwoną kartką swoją okazję miał Antonio Dominguez, Janek Kuźma, spotkanie było wyrównane ale taki był mecz. My sprowokowaliśmy tą czerwoną kartkę. Najgorsze dzisiaj jest to, że nie wygraliśmy. Nie strzeliliśmy bramki z sytuacji, które mieliśmy. Rozmawialiśmy z całym zespołem w szatni. W dwóch spotkaniach z Koroną oddaliśmy około 40 strzałów i żaden nie zakończył się bramką, to jest prawie niemożliwe.  

O sytuacji kadrowej

– Adrian Klimczak miał wyjść w podstawowym składzie, niestety był chory po południu i nie był do naszej dyspozycji. Maciej Radaszkiewicz nie grał od meczu z Selimbarem, który był 3 tygodnie temu. Dzisiaj będzie grał z drugą drużyną i ma być gotowy do następnego meczu, podobnie jak Kelechukwu.

O tym czy czuje, że jego posada jest pewna:

– W piłce nożnej nigdy nie jesteś pewny. Czuję wsparcie całego klubu, od sztabu szkoleniowego, drużyny, od każdego, ale tak jak mówię – w piłce nożnej nigdy nie jest się pewnym. Wiesz gdzie jesteś, a rano a nie wiesz gdzie będziesz popołudniu, taka jest nasza praca ale mimo tego czuję się doceniony przez klub.

O dyspozycji Samu Corrala:

– Samu dobrze wygląda, miał sytuację ale nie strzelił i to nie dlatego, że nie grał dobrze, ale są inne rzeczy. On jest napastnikiem i chce strzelać bramki, niestety nie strzelił, ale miał sytuacje w obydwu meczach.

O tym dlaczego przegrali to spotkanie 

Na 18 strzałów wystarczyło strzelić jedynie jedną bramkę, ale tego jednak zabrakło. Byliśmy lepsi od przeciwnika, robiliśmy więcej sytuacji bramkowych od rywala, niestety nie strzelaliśmy gola i nie wygraliśmy.

O ilości młodzieżowców w składzie:

– Młodzieżowcy w naszym zespole są dobrymi piłkarzami i dobrze grają. Moim zdaniem „Bąku” dzisiaj zagrał bardzo dobry mecz, jak i również ten poprzedni. Janek Kuźma również miał bardzo dobry występ, wygrał prawie wszystkie pojedynki w powietrzu, natomiast Kowalczyk ma bardzo duży potencjał i będzie on grał z nami. Posiadamy dobrych piłkarzy, ale my szukamy 3 punktów, a niestety to nie udało się dzisiaj. 

O celach ŁKS-u w tym sezonie:

Gramy o awans. Widać to w każdym spotkaniu, niestety dzisiaj się nie udało, ale można zauważyć, że atakowaliśmy bardziej przeciwnika i widać było to też dzisiaj, że mieliśmy więcej sytuacji bramkowych od rywala.

Fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport