Wojciech Stawowy: Chcieliśmy ten mecz rozstrzygnąć jak najszybciej

Wojciech Stawowy po meczu z Unią Janikowo był zadowolony z postawy swoich wszystkich zawodników, ale także z podejścia zespołu do meczu z niżej notowanym rywalem. 

O meczu

– Na pewno nie był to łatwy mecz, z tego względu, że w Pucharze Polski łatwych meczów nie ma. Wczoraj bardzo męczył się Górnik Zabrze, ale też Warta Poznań i to z zespołami, które są niżej notowane. Zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy być mocno skoncentrowani. Chwała chłopakom, że podeszli do tego meczu tak jak powinni podejść do każdego innego. Pracujemy nad tym, aby sfera mentalna z naszej strony była silna. W Pucharze Polski też chcemy grać jak najdłużej, ale priorytetem jest dla nas liga.

– Podchodziliśmy do tego meczu z dużym szacunkiem do rywala i z dużą pokorą jeśli chodzi o naszą grę. Chcieliśmy ten mecz rozstrzygnąć jak najszybciej, z tego względu, że przed nami liga i ważne spotkanie z Chrobrym Głogów. Chcemy się do tego meczu przygotować jak najlepiej. Dla mnie ważne w tym spotkaniu też jest to, że wszyscy jesteśmy bez poważnych urazów. Lekko podkręcony staw skokowy ma Kamil Dankowski, ale nie jest to poważny uraz. Był to pierwszy mecz po przerwie i przetarcie przed ligą. Nie chcieliśmy tutaj prowokować jakichś sytuacji, aby grać tutaj dogrywkę czy rzuty karne. To zostawiamy sobie na inne spotkania. 

O skuteczności

– Skuteczność na pewno nie była dziś po naszej stronie, bo sytuacji mieliśmy sporo, aby wygrać wyżej. Zawsze powtarzam, że liczy się zwycięstwo, a rozmiary to już jest druga strona medalu. Chociaż jest to sygnał, że po tej przerwie związanej z kwarantanną musimy nad tym bardziej popracować. Z tego względu, że mieliśmy bardzo dużo sytuacji w drugiej połowie. Jeśli się je ma to trzeba to wykorzystywać. 

O debiutantach

– O debiutantach możemy powiedzieć tylko pozytywne rzeczy. Daniel Celea jak i Jowin Radziński zagrali po raz pierwszy u nas w zespole i uważam, że zaprezentowali się z dobrej strony. Zadowolony jestem z ich postawy. Zadowolony jestem ogólnie z postawy całego zespołu. Zarówno z zawodników co częściej występują w składzie, ale też z tych co występują rzadziej. To pokazuje, że mamy w zespole zdrową rywalizację i każdy jest gotowy. Nikt nie jest zmanierowany z tego powodu, że nie gra. U nas nic takiego nie funkcjonuje. Każdy jest gotowy i każdy wie, że może szansę dostać. W interesie zawodnika jest to, żeby z takiej szansy skorzystać. 

O pierwszym golu Kelly’ego

– Bardzo się cieszę z bramki, którą zdobył Kelly z tego względu, że doda mu to pewności siebie. To jest młody zawodnik, nie miał za wiele występów w pierwszym zespole i bardzo to przeżywa. Wynika to z jego młodego wieku i z tego, że z piłką seniorską jak do tej pory nie miał kontaktu, ale widać, że ten chłopak z tygodnia na tydzień się rozkręca. Po zimie będziemy mieli dużą korzyść z tego, że Kelly jest z nami, a dzisiejszy występ podobnie jak pozostali zawodnicy może zaliczyć do udanych. Ta bramka na pewno go zmotywuje do lepszej pracy i pozwoli uwierzyć we własne możliwości. 

O Dawidzie Arndtcie i Arku Malarzu

– Dawid Arndt ma świetnego nauczyciela w postaci Arka Malarza i świetnego trenera w postaci Jacka Janowskiego. Oni bardzo Dawidowi pomagają. ale także naszym pozostałym młodych bramkarzom. Dawid to na pewno utalentowany chłopak, a jeśli dalej będzie się rozwijał tak jak teraz to ŁKS w niedługiej perspektywie czasu może mieć bardzo dużą pociechę z tego zawodnika. Cieszę się, że mamy w zespole doświadczonego Arka Malarza, który poza tym, że jest świetnym bramkarzem to jest też świetnym człowiekiem. Świetnie wpływa na szatnię i młodych zawodników. I to w dużej mierze pomaga Dawidowi i pozostałym zawodnikom. 

Foto: Łukasz Żuchowski