Piłka NożnaRezerwy

Trzecioligowiec pokonany! ŁKS II – Unia 3:0

W drugim zimowym sparingu rezerwy Łódzkiego Klubu Sportowego pokonały trzecioligową Unię Skierniewice 3:0. Ełkaesiacy stawili czoła nie tylko rywalom, ale i mało sprzyjającym do gry w piłkę warunkom atmosferycznym.

Sobotniemu sparingowi towarzyszyły nie najlepsze warunki pogodowe. Ośnieżone boisko, delikatnie siąpiący z nieba biały puch i niska temperatura nie ułatwiały konstruowania kolejnych akcji. Dużo szybciej i lepiej w tej aurze odnaleźli się Ełkaesiacy, którzy niemalże od pierwszych minut kontrolowali mecz.

Dominację łodzian na boisku potwierdzały chociażby kolejne akcje, które przeważnie kończyły się w okolicach pola karnego Unii. Po jednej z takich eskapad w 5 minucie spotkania faulowany był nowy zawodnik drużyny rezerw – Maciej Radaszkiewicz. Napastnik opuścił boisko z grymasem bólu, a stan jego zdrowia nie jest jeszcze znany.

Ełkaesaicy postanowili pomścić kolegę i całkiem dobrze im to wyszło. Nader aktywna w sobotę lewa strona, na której szaleli Oskar Koprowski oraz Dariusz Gmosiński zapewniła drugiej drużynie „Rycerzy Wiosny” dwie pierwsza bramki. Pierwsza z nich to zasługa młodego skrzydłowego, który postraszył obrońców rywala w ich własnym polu karnym. Ratując się przed stratą bramki skierniewiczanie sfaulowali Gmosińskiego, a rzut karny pewnym strzałem w prawą część bramki wykorzystał Aleksander Ślęzak.

Dużą zasługę przy bramce numer dwa można z kolei przypisać obrońcy. Rozpędzony na lewej flance „Osa” wrzucił piłkę w głąb pola karnego, jeden z Ełkaesiaków zgrał ją jeszcze, ratując przed wyjściem na aut, a sama futbolówka wylądowała ostatecznie pod nogami Mateusza Bąkowicza, którzy mocnym strzałem na dłuższy słupek podwyższył wynik spotkania.

Dalsze fragmenty pierwszej połowy toczyły się już bardziej wyrównanie, jednak minimalną przewagę w dalszym ciągu mieli łodzianie. Gracze Unii kilkukrotnie postraszyli również Ełkaesiaków, jednak bardzo dobrze w bramce spisywał się Aleksander Bobek.

W drugiej części gry między słupkami bramki Unii zameldował się były Ełkaesiak – Michał Brudnicki. W pierwszych fragmentach drugiej połowy był on wręcz bezrobotny, bo jego koledzy z drużyny mocniej ruszyli do przodu, nieco dominując łodzian.

Kiedy piłkarze ŁKS-u wybudzili się już z delikatnego letargu, to spotkanie wyrównało się. Obie ekipy miały swoje okazje na bramki, jednak żadna z nich nie forsowała zbytnio tempa.

Tuż przed zakończeniem spotkania rezerwy ŁKS-u ustaliły wynik. Mateusz Bąkowicz do bramki dołożył asystę, wykładając piłkę na przedpole do Adama Króla. Młody napastnik nie mógł w tej sytuacji zrobić niczego innego, jak umieszczenie piłki w siatce.

ŁKS II Łódź – Unia Skierniewice 3:0 (2:0)
BramkiŚlęzak 13′ (k), Bąkowicz 22′, Król 86′

ŁKS II Łódź: Bobek (46′ Kucharski), Bąkowicz (45′ Tazbir), Ślęzak (60′ Lasota), Lorenc (60′ Coulibaly), Koprowski, Sójka (60′ Lambrecht), Górecki (46′ Czypicki), Piela (46′ Lipień), Gmosiński (46′ Król), Karlikowski (70′ Bąkowicz), Radaszkiewicz (5′ Lebkuchen, 70′ Gmosińśki)

fot. Lens Strong