Puchar nie dla rezerw. Unia lepsza o dwie bramki

Wtorkowym popołudniem rezerwy Łódzkiego Klubu Sportowego mierzyły się na stadionie im. Władysława Króla z Unią Skierniewice w ramach finału Regionalnego Pucharu Polski. Młodzi ełkaesiacy stracili trzy bramki i w obliczu gola samobójczego gości przegrali mecz 1:3.

Od pierwszego gwizdka sędziego wtorkowe spotkanie pod swoje dyktando układali ełkaesiacy. Śladem pierwszej drużyny i rezerwy rozgrywały piłkę, wymieniając między sobą sporo podań. Ze składnych akcji zawiązywanych przez biało-czerwono-białych nie wynikało jednak większe zagrożenie.

Ku zdziwieniu i zebranych na stadionie im. Władysława Króla kibiców i członków ŁKS-u II – pierwszy wypad graczy Unii pod bramkę ełkaesiaków zakończył się otworzeniem wyniku. Każda z dwóch kolejnych bramek gości wyglądała podobnie i rodziła się w podobnym zaskoczeniu, po przewadze łodzian.

Chwilę przed zakończeniem spotkania piłka zatrzepotała w siatce skierniewiczan. Składana akcja gospodarzy zakończyła się wbiciem futbolówki do bramki przez jednego z defensorów gości. To wlało w biało-czerwono-białych pokłady nadziei, ale do wyrównania i gry w dogrywce zabrakło czasu.

Unia jak dobry bokser wyprowadzając trzy celne ciosy wygrała cały mecz 3:1. Dla gości był to trzeci z rzędu wygrany finał Regionalnego Pucharu Polski. Szansa na rewanż stanie przed ełkaesiakami w kolejnym sezonie, kiedy spotkają się z Unią w III lidze.

fot. Łukasz Żuchowski