Plusy i minusy po meczu z Wisłą Płock

Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego w ramach siódmej kolejki PKO BP Ekstraklasy przegrali na wyjeździe z Wisłą Płock 1:2. Tradycyjnie jak po każdym meczu zapraszamy do zapoznania się z naszymi „Plusami i minusami” dotyczącymi gry ełkaesiaków.

Plusy:

➕ kolejny gol „Sekula”

Łukasz Sekulski po strzeleniu dwóch bramek w meczu z Legią Warszawa poszedł za ciosem i w sobotę w Płocku również wpisał się na listę strzelców. W tym sezonie ma już na koncie cztery trafienia i ex qvo z kilkoma zawodnikami plasuje się na trzecim miejscu wśród najlepszych strzelców PKO BP Ekstraklasy. Tym samym były piłkarz Korony Kielce odpowiada krytykom, którzy po kilku słabszych meczach narzekali na formę i skuteczność napastnika łodzian.

➕ szybka odpowiedź po stracie gola

Ełkaesiacy po stracie gola w trzeciej minucie meczu, szybko ruszyli do odrabiania strat. Już po kilku minutach dobre okazje miejsce mieli Dani Ramirez i Bartłomiej Kalinkowski, a chwilę później Łukasz Sekulski dobił strzał Bryły i było 1:1.

➕ kolejny dobry mecz Bryły

Patryk Bryła pozytywnie zareagował na posadzenie go na ławce przez trenera Moskala po dwóch pierwszych kolejach sezonu. 29-latek wrócił do podstawowego składu tydzień temu w starciu z Legią i zagrał dobry mecz, notując m.in. asystę. W sobotę w Płocku także zagrał dobrze i miał udział przy golu dla ŁKS-u.

Minusy:

⛔ dobry okres gry nie zakończony golem

W drugiej połowie łodzianie mieli około 10-15 minut, w których zdominowali płocczan i mieli kilka okazji do zdobycia gola. Najlepszą zmarnował Łukasz Sekulski, który po dośrodkowaniu Daniego uderzył nad bramką. ŁKS kilka razy wychodził z przewagą czy to 4 na 3 czy 3 na 2, ale ostatecznie nie potrafił strzelić bramki i wyjść na prowadzenie. Niestety pod koniec meczu to się zemściło.

⛔ Kamil Rozmus

Popularny „Rozi” zaliczył w sobotę debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, ale nie zaliczy go do udanych. Pierwsza bramka zdecydowanie obciąża jego konto. Najpierw obrońca łodzian zaliczył niepotrzebną stratę, po której Wisła miała rzut rożny. Po wykonaniu kornera przez Furmana, Rozmus nie pokrył Kuświka, a ten wyprowadził swój zespół na prowadzenie. 25-latek często był ogrywany na skrzydle przez Merebaszwiliego i w ofensywie też nie dał zespołowi nic ekstra.

⛔ utrata bramek po stałych fragmentach

ŁKS obie bramki w starciu z Wisłą Płock stracił po stałych fragmentach. Trener Kazimierz Moskal miał to za złe zawodnikom na pomeczowej konferencji. Przy pierwszej bramce najpierw pojedynek powietrzny z Michalskim przegrał Juraszek, a później Rozmus nie potrafił skutecznie przykryć Kuświka. Drugi gol to seria złych wybić i złego ustawienia w polu karnym.

⛔ nic nie wnoszące zmiany 

W drugiej połowie na murawie po stronie ŁKS-u pojawili się Maciej Wolski, Pirulo i Rafał Kujawa. Cała trójka nic nie wniosła do gry zespołu i nie można ich występów zaliczyć do udanych.

⛔ Ricardo Guima

Portugalczyk grał w sobotę po prostu źle. Zaliczał proste straty, szybkościowo wyglądał przeciętnie i mało było z niego pożytku na boisku. Zmieniony w drugiej połowie za Wolskiego. Oczekujemy dużo lepszej gry ze strony Guimy.

⛔ porażka w Płocku piątą z rzędu

Niestety porażka z Wisłą Płock przedłużyła serię meczów Łódzkiego Klubu Sportowego bez punktów do pięciu. Po dobrym początku sezonu, piłkarze z Alei Unii nie mogą wyjść z kryzysu. Miejmy nadzieję, że przełamanie nadejdzie w Szczecinie.