Piotr Janczukowicz: Chcieliśmy trzy punkty, ale ten jeden bierzemy w ciemno
Po niedzielnym remisie Łódzkiego Klubu Sportowego z Podbeskidziem Bielsko-Biała przed kamerą ŁKS TV stanął Piotr Janczukowicz, który opisał to spotkanie.
O meczu:
– Wracamy z jednym punktem. Teraz mamy przerwę reprezentacyjną, więc będziemy analizować ten mecz, po to, żebyśmy byli gotowi na następny.
O tym, czy Podbeskidzie czymś zaskoczyło:
– W pierwszej połowie powinniśmy zakończyć ten mecz. Mieliśmy bardzo dużo sytuacji niewykorzystanych. W drugiej połowie nie byliśmy gotowi, nie wiadomo z czego to wynikło. Straciliśmy znowu bramkę w drugiej połowie, ale musimy to przeanalizować i być gotowym na następny mecz.
O 2 połowie:
– Podbeskidzie dobrze grało w drugiej połowie, pokazywało, to ile stwarzali sobie sytuacji. My też mieliśmy okazje, mogliśmy je skończyć, ale jest, jak jest. Dobrze, że wracamy z tym jednym punktem. Chcieliśmy trzy, ale ten jeden bierzemy w ciemno.
O sparingu w przerwie reprezentacyjnej:
– Przyda się wszystkim zawodnikom. Będziemy teraz ciężko pracować i musimy pokazać w następnym meczu, że jesteśmy gotowi. Musimy ten mecz wygrać.
O występie Aleksandra Bobka:
– Myślę, że dla niego ta pewność przychodzi z każdym meczem. Jak drużyna powiedziała, zagrał bardzo dobry mecz, więc gratuluję mu tego. Szkoda, że wpadła ta jedna bramka, ale tak jest. Gratuluję Olkowi dobrego spotkania.
O tym, jak ocenia swój występ:
– Miałem jedną akcję, gdzie poszedłem z piłką. Szkoda, że nie strzeliliśmy z tego bramki.
O warunkach podczas spotkania:
– Dzisiaj warunki były ciężkie, ale myślę, że każdy z nas nie odpuszczał. Myślę, że też Podbeskidzie dawało z siebie maksa, my również. Z tego wychodzi, że jest 1:1. Mecz był dla nas, jak i dla nich ciężki.
O następnym meczu:
– Mam nadzieję, że przyjdą kibice i dadzą nam wspaniały doping tak jak zawsze. Czekamy na „Maksia”. Myślę, że to będzie ciężki mecz, ale wydaje mi się, że może być to też widowiskowe spotkanie.
Fot. ŁKS Łódź/CYFRASPORT