O rywalu… Arka Gdynia
Po raz drugi w tym roku, a trzeci w sezonie, rywalem „Rycerzy Wiosny” w środę będzie Arka Gdynia. Zespół z Pomorza w ostatnim czasie jest w przysłowiowym gazie, co nie ułatwi ełkaesiakom zadania w półfinale baraży o ekstraklasę.
Arka Gdynia to podobnie jak „Rycerze Wiosny” spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy. Przygoda gdynian z najwyższą klasą rozgrywkową trwała cztery sezony, mimo że „Śledzie” przez cały ten czas balansowali wokół strefy spadkowej.
Spadek z ekstraklasy połączony ze zmianami w klubowych gabinetach spowodował, że w Gdyni nieco inaczej zaczęto spoglądać na budowanie zespołu. Dzięki temu z Arką pożegnało się wielu obcokrajowców, którzy byli raczej obciążeniem budżetu płac, a nie wartością dodaną. Tylko latem z Arki odeszli Nabil Aankour, Kamil Antonik, Douglas Bergqvist, Frederik Helstrup, Michał Kopczyński, Christian Maghoma, Nemanja Mihajlović, Michał Nalepa, Michael Olczyk, Santi Samanes, Dawit Schirtladze, Fabian Serrarens, Rafał Siemaszko, Marcin Staniszewski, Pāvels Šteinbors, Marko Vejinović, Oskar Zawada, Damian Zbozień.
W ich miejsce do drużyny „Śledzi” dołączyło spore grono młodych, a przy tym i zdolnych, Polaków: Bartosz Boniecki, Szymon Drewniak, Daniel Kajzer, Arkadiusz Kasperkiewicz, Bartosz Kwiecień, Juliusz Letniowski , Mikołaj Łabojko, Michał Marcjanik, Kamil Mazek, Michał Molenda, Artur Siemaszko, Kamil Skręta, Łukasz Soszyński, Damian Ślesicki, Andrzej Witan, Rafał Wolsztyński, Mateusz Żebrowski.
Od początku kampanii 2020/21 skład Arki budowany był wyłącznie w oparciu o zawodników z naszego kraju. Potencjał drzemiący w zawodnikach ukazał ówczesny trener arkowców – Ireneusz Mamrot, a jego podopieczni odpłacili się naprawdę dobrym początkiem rozgrywek.
Z biegiem czasu maszyna z Gdyni zaczynała tracić punkty, a zwycięstwa przeplatały się z remisami i porażkami. Mimo tego Arka pierwszą część sezonu zak0ńczyła z dobrym rezultatem – miejscem w strefie barażowej. Ten wynik nie uchronił jednak posady Ireneusza Mamrota, który chwilę po ostatnim meczu jesieni został zwolniony z klubu.
Miejsce byłego już opiekuna ełkaesiaków zająć Dariusz Marzec, który już zimą musiał poradzić sobie z małą przebudową szatni. W ostatnim okienku Arkę opuścili: Bartosz Boniecki, Szymon Drewniak, Maciej Jankowski, Bartosz Kwiecień, Michał Molenda, Łukasz Soszyński, Andrzej Witan, a także kapitan zespołu – Adam Marciniak, który trafił do ŁKS-u.
Nieco pokaźniej wygląda lista nowych zawodników, którzy zameldowali się w Gdyni. W przeciwieństwie do letnich roszad – tym razem nie postawiono wyłącznie na Polaków. Nowymi „Śledziami” zimą zostali: Christian Alemán, Fabian Hiszpański, Jan Hošek, Haris Memić, Bartosz Przybysz, Maciej Rosołek, Mateusz Stępień, Luis Valcarce, Łukasz Wolsztyński, a także kolejny były ełkaesiak, którzy trafił do Arki – Paweł Sasin.
Tuż po wznowieniu rozgrywek po przerwie zimowej Arka jednak zawodziła. W lidze na sześć rozegranych spotkań gdynianie wygrali zaledwie dwa, jedno zremisowali i trzy przegrali. Kiedy jednak „Śledzie” zdołały wejść na swoje optymalne obroty, już nie zawodzili. Po porażce z GKS-em Tychy w Arkę wstąpiły nowe siły i na jedenaście kolejnych ligowych spotkań siedem wygrała, cztery zremisowała i zaledwie raz przegrała – w przedostatniej kolejce z mistrzem ligi – Radomiakiem Radom.
Nieco lepiej sytuacja „Śledzi” wyglądała w Fortuna Pucharze Polski, w którym najbliższy rywal ŁKS-u dotarł do finału. W tym Arka nieznacznie przegrała z Rakowem Częstochowa.
Początek półfinałowego meczu barażowego o awans do PKO BP Ekstraklasy zaplanowano na środę na godzinę 20:30.
fot. Łukasz Żuchowski