Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Marek Kozioł: Trzeba zakasać rękawy, zebrać się do roboty i zapieprzać na boisku

Niestety piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego przegrali z Zagłębiem Sosnowiec, po karnym wykorzystanym przez Szymona Sobczaka. Po meczu bramkarz łodzian, Marek Kozioł, nie ukrywał swojej złości po porażce i podkreślał, że piłkarze muszą teraz dobrze wykorzystać dwutygodniową przerwę od grania, aby się przygotować na kolejne starcia w lidze.

O tym czego zabrakło zespołowi do zwycięstwa:

– Myślę, że przede wszystkim skuteczności, bo było dużo momentów gdzie dominowaliśmy na połowie przeciwnika. Mnie to nie zadowala, może wygląda to fajnie w statystykach, ale liczą się konkrety, liczą się bramki, a tego u nas dzisiaj zabrakło. Tracimy głupią bramkę po karnym i przeciwnik wychodzi na prowadzenie, później z tyłu się muruje i jest ciężko.

O sytuacji z pierwszej połowy meczu i wyratowaniu jej przez Koprowskiego:

– Tak, po moimi błędzie było blisko bramki, na szczęście mój stoper mnie uratował. 

O tym czy do wybronienia rzutu karnego zabrakło zaledwie kilku centrymetrów:

– Wydaje mi się, że tak. Gdzieśtam też widziałem, że ta piłka się odbiła chyba za linią, niestety też tam kuriozalnie po tym uderzeniu to wyglądało. Niestety, straciliśmy tę bramkę, nie byliśmy w stanie odpowiedzieć swoją i dzisiaj przegrywamy. 

O możliwej powtórce poprzedniego meczu z Zagłębiem, w momencie kiedy zanosiło się na koniec 0:0:

– Ostatecznie to 0:0 faktycznie byłoby lepszym wynikiem, w końcu przegraliśmy mecz, także remis byłby lepszy. No ale go nie było, trudno, musimy pracować nad sobą, nad tym co my gramy, nad skutecznością, nad jeszcze lepszym kreowaniem sytuacji i tyle. Lepiej może zachowywać się w działaniach defensywnych, też my obrońcy i bramkarz jesteśmy z tego rozliczani, także będziemy nad tym pracować.

O dwóch tygodniach przerwy od grania w lidze:

– Mamy odwołany mecz, nie wiem czy to dobrze czy źle. Trzeba patrzeć na to w ten sposób, że skorzystamy na tym, przygotujemy się, wyleczymy urazy, mamy też szpital w drużynie. Będziemy się starać wykorzystać te dwa tygodnie dobrze, mądrze i solidnie przepracować.

O kibicach:

– Zawsze jest żal kibiców, gra się dla nich, chcemy dla nich jak najlepszych rezultatów. Przecież nie można powiedzieć, że chcemy im robić na złość i przegrywać mecze. Niestety tak to się układa, a nie inaczej i nic innego nie można zrobić, tylko zakasać rękawy, zebrać się do roboty i zapieprzać na boisku.

Fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport