#ŁKS w Side – Kolejny jubilat na zgrupowaniu
Biało-czerwono-biali zakończyli piąty dzień przygotowań do wiosny w Fortuna 1. Lidze, które odbywają się w tureckim Side. Dziś ełkaesiacy m.in brali udział w zajęciach w siłowni i podsumowali analitycznie wczorajszy sparing. W międzyczasie śledzili pilnie śledzili pojedynek Magdy Linette z Aryną Sabalenką w półfinale Australian Open i udzielali kolejnych wywiadów dla ŁKS TV.
Czwartek ełkaesiacy rozpoczęli tradycyjnie, od śniadania i chwili na rozmowy przy kawie w hotelowym lobby. Pierwszy trening tego dnia odbył się w hotelowej siłowni, w podziale na dwie grupy (które podczas swoich zajęć były rozdzielane na trzy mniejsze grupy). Każda z nich, pod czujnym okiem trenera Drechslera, wykonała zestaw sześciu ćwiczeń, które miały pomóc zawodnikom w budowie optymalnej formy fizycznej na start rundy wiosennej Fortuna 1. Ligi.
Sposoby na spędzanie czasu wolnego po obiedzie były dzisiaj różne. Niektórzy ełkaesiacy zza granicy zasiedli przed kamerami ŁKS TV i udzielili wywiadów, które już wkrótce pojawią się w Internecie. Łodzianie już nie raz udowadniali, że nie są zamknięci na inne dyscypliny sportu, i tak było też dzisiaj, kiedy wszystkich przed ekrany przyciągnął półfinał Australian Open, w którym Magda Linette mierzyła się z Aryną Sabalenką. Właśnie to spotkanie okazało się głównym tematem rozmów w drodze na odprawę podsumowującą sparing z Admirą Mödling.
Popołudniowe zajęcia rozpoczęły się od wspomnianej odprawy. Po analizie przeprowadzonej przez sztab, przyszedł czas na podsumowanie meczu kontrolnego wraz z zawodnikami. Prosto stamtąd ełkaesiacy udali się na boisko treningowe. Tam ćwiczenia rozpoczęli od rozruchu oraz rozgrzewki z piłką w formie prostych gier. Od tego płynnie przeszli do szlifowania schematów gry w ofensywie, które wieńczyli oddaniem strzału ze skraju pola karnego. Nie wszyscy biało-czerwono-biali mieli idealnie dostrojone „celowniki” i niektóre piłki wylądowały poza boiskiem. W rolę ratownika wcielił się trener Drechsler, który zza rzeki, płynącej nieopodal obiektów treningowych, odzyskał zguby. W trakcie akcji ratunkowej zajęcia toczyły się dalej – ostatnim z punktów przewidzianych na ten dzień była gra taktyczna, nad którą pieczę osobiście sprawował trener Moskal.
Po zakończonym treningu biało-czerwono-biali nie wrócili od razu do hotelu. Postanowili przyjrzeć się rozgrywanemu na sąsiednim boisku sparingowi Sturmu Graz z Dinamem Batumi – obie ekipy gościły w zeszłym roku w Polsce przy okazji rozgrywek europejskich pucharów. Grę Austriaków łodzianie mogli obserwować latem na Stadionie Króla, kiedy Dynamo Kijów korzystało z domu ełkaesiaków podczas eliminacji Ligi Mistrzów. Gruzini zaś byli rywalami Lecha Poznań w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.
Wieczorem, oprócz kolacji, była także okazja do świętowania. Urodziny obchodził dziś Kelechukwu Ibe-Torti – obowiązkowo pojawił się tort z płonącymi świeczkami, które przy akompaniamencie wspólnie odśpiewanego „Sto lat”, zdmuchnął jubilat.
Fot. ŁKS Łódź