Kibu Vicuña: Dobrze kreujemy sytuacje bramkowe, ale brakuje nam skuteczności

Mimo zdominowania dużej części pierwszego spotkania nowego sezonu I Ligi, ostatecznie do Łodzi ŁKS zawiezie tylko jeden punkt. Na konferencji prasowej mecz rozłożył na czynniki pierwsze Kibu Vicuña, który wypowiedział się m.in na temat skuteczności pod bramką przeciwnika oraz swoich doborów kadrowych.

O meczu:

– Jesteśmy po fajnym meczu, obie drużyny miały dobre sytuacje. Chyba mieliśmy więcej posiadania piłki i kontrolowaliśmy mecz. Strzelili bardzo ładną bramkę na 1-1, taka jest prawda, my również mieliśmy ładnego gola. Szkoda, że nie mogliśmy strzelić drugiej bramki, ale jestem zadowolony jeśli chodzi o grę. Moim zdaniem dobrze graliśmy, chcieliśmy 3 punkty, ale szanujemy ten punkt.

O stanie zdrowotnym Domingueza:

– Ciężko powiedzieć tak szybko po meczu. Jest kontuzjowany, ale nie wiemy jeszcze co mu dokładnie dolega. Po pierwsze musimy zrobić badania i zobaczymy, ale nie wygląda bardzo dobrze.

O braku Guimy w kadrze meczowej:

Nie mógł grać przez kartki z Portugalii.

 O zmianach przeprowadzonych w meczu:

– Tak układał się mecz, musieliśmy zrobić zmianę Antonio i zdecydowaliśmy się też wtedy na zmianę Rozwandowicza na Tosika. Maks był zmęczony i też miał żółtą kartkę. Dlatego nie robiliśmy piątej zmiany, dlatego włąśnie zdecydowałem się na takie rozwiązanie.

O występie Bąkowicza:

– Grał bardzo dobrze, jesteśmy bardzo zadowoleni. Zadebiutował tutaj w ostatniej kolejce zeszłego sezonu, jest młodym piłkarzem, trenował cały okres dobrze, w sparingach również bardzo dobrze wyglądał. Jesteśmy zadowoleni z tego, że zagrał dzisiaj dobry mecz.

O braku Piotra Gryszkiewicza w kadrze meczowej:

– Nie był przygotowany na mecz. Wczoraj jeszcze był, ale dzisiaj już nie i dlatego nie pojawił się w składzie.

O tym czego zabrakło ŁKS-owi do zwycięstwa, mimo dobrze wyglądającej gry:

– Skuteczności. Dobrze kreujemy sytuacje bramkowe, to jest pierwszy krok. Nasz styl opiera się na posiadaniu piłki, ale też naszym celem jest strzelać bramki. Kiedy kreujemy więcej sytuacji bramkowych od przeciwnika, zawsze będziemy bliżej trzech punktów niż kiedy przeciwnik kreuje ich więcej niż my.

O występie Bartosza Szeligi:

– Moim zdaniem Bartek zagrał dobry mecz. Jest doświadczonym zawodnikiem, grał w ataku i obronie, jest solidnym piłkarzem. Pomaga nam też przy stałych fragmentach gry, to też jest ważne, nie mam żadnych pretensji do niego o jego postawę w dzisiejszym meczu. 

O słabszej postawie drużyny po utracie bramki na 1-1:

– Po bramce na 1-1 spotkanie było bardzo wyrównane, mieliśmy większe posiadanie piłki, ale nie pamiętam klarownych sytuacji dla nas albo GKS-u. Też brakowało trochę sił, ostatnie 20-25 minut my oraz Tychy nie graliśmy już w takim tempie jak w pierwszej połowie.

Fot. ŁKS Łódź / Cyfrasport