Kazimierz Moskal: Chcemy grać o zwycięstwo. Nie nastawiamy się na remis
Przed ełkaesiakami przedostatni mecz w tym sezonie ligowym Fortuna 1. ligi. Trener Kazimierz Moskal na konferencji prasowej, przed starciem z Arką odpowiadał na pytania dziennikarzy. Zdaniem szkoleniowca łodzian, drużyna pojedzie do Gdyni po wygraną, a nie po remis.
O niechlubnej serii meczów ligowych bez wygranej w Gdyni
– Zawsze jest dobry moment na pierwszą wygraną w Gdyni i zawsze przychodzi taki mecz, kiedy te historie się przełamuje. Wiadomo, że jedziemy tam z takim nastawieniem, aby grać o zwycięstwo. Nie nastawiamy się na grę na remis. Chcemy zagrać tak jak w każdym meczu, ten mecz w Gdyni jest dobrą okazją, aby odwrócić te statystyki. Wszyscy mamy świadomość, że jeden punkt nam wystarczy, aby zapewnić sobie awans, ale większość trenerów wychodzi z założenia, że jeśli nastawiasz się na jeden punkt, to mogą być kłopoty. My absolutnie w tej sposób się nie nastawiamy.
O meczu z Arką
– Myślę, że wszyscy mamy świadomość, że ta liga dobiega końca. Zostały tylko dwa spotkania i tą kropkę na i, chcielibyśmy postawić jutro. Nie chcielibyśmy być zależni od nikogo. Zdajemy sobie sprawę, że będzie to ciężki mecz, z tego powodu, że Arka też stawia wszystko na jedną szalę. Chce się załapać do baraży i powalczyć o awans do Ekstraklasy, mają duże aspiracje, więc mecz będzie to bardzo zacięty.
O Karolu Czubaku i Arce Gdynia
– Musimy zwrócić uwagę na Czubaka. 21 bramek to nie jest przypadek. Jego warunki fizyczne, predysponują go do takiej, a nie innej gry. W polu karnym musi być zawsze ktoś blisko niego, ale to nie jest tak, że ktoś będzie odpowiedzialny wyłącznie za Czubaka. Będziemy funkcjonować tak jak do tej pory, w swoich strefach i każdy musi wziąć odpowiedzialność za to co dzieje się na boisku. Wiemy wszyscy, że Arka jest mocniejsza w ofensywie, niż defensywie. Patrząc na statystyki to grają lepiej na wyjazdach niż u siebie, ale też nie przywiązywałbym do tego wagi, ze względu na to, że jest to ich ostatni mecz na własnym boisku. Będą chcieli zrobić wszystko, aby wygrać i zbliżyć się do tej grupy, która będzie grała w barażach.
O planie na mecz z Arką i rywalizacji o miejsce w składzie
– Mam w głowie pomysł i plan. Zawodnicy dowiedzą się dopiero o tym jutro na odprawie przedmeczowej. Jest to dobra rzecz, jeśli trzeba wybierać pomiędzy dobrym, a lepszym. Jest to ból głowy i każdy w takim meczu chce zagrać, możemy wystawić tylko jedenastu zawodników, więc ktoś będzie musiał usiąść na ławce. Dyspozycja zawodnika się liczy i to w jaki sposób będziemy chcieli grać.
O serii meczów wyjazdowych bez wygranej
– Ostatnio na konferencji mówiłem, że czasami w piłce dzieją się rzeczy, które ciężko wytłumaczyć. Nam też trudno znaleźć odpowiedzieć na pytanie, czemu tak mało punktów przywozimy z wyjazdowych spotkań. Można się doszukać, że z tymi lepszymi drużynami graliśmy lepiej, a z tymi teoretycznie słabszymi nam nie szło. Próbowaliśmy coś zmienić w tym mikrocyklu treningowym, zobaczymy czy to przyniesie efekt. Oczywiście mam nadzieję, że tak, bo po to się to robi. Ciężko mi to wytłumaczyć, czemu tak to się porobiło w tych meczach wyjazdowych.
Foto: ŁKS Łódź / Cyfrasport