Jan Kuźma: Jestem bardzo szczęśliwy, że zagrałem od pierwszej minuty

Jan Kuźma w sobotnim meczu z Koroną Kielce, po raz pierwszy zagrał w wyjściowym składzie Łódzkiego Klubu Sportowego. W pomeczowej rozmowie z ŁKS TV, 18-latek podzielił się swoimi odczuciami na temat starcia z kielczanami oraz najbliższych meczów biało-czerwono-białych.

– Na początku była lekka trema, lecz z momentem wyjścia na murawę – totalnie sie wyłączyłem i skupiałem się tylko na swojej robocie na boisku. Już w tygodniu dochodziły do mnie takie sygnały, że mogę zagrać od pierwszej minuty, lecz oficjalnie dowiedziałem się o tym, w dzień meczu, na odprawie przedmeczowej. Byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Mamy z Tosiem i Maksem bardzo dobry kontakt, zarówno poza boiskiem jak i na boisku. Między nami jest zdrowa rywalizacja. Jestem bardzo szczęśliwy, że zagrałem – Tosiu miał lekki uraz, a Maks musiał oglądać mnie z ławki rezerwowych. Starsi koledzy daja mi sporo uwag i rad. Powiem szczerze, że bardzo mi się to podoba. Jestem chłopakiem, który na pewno lubi słuchać starszych kolegów i to jest na plus – wyznał młody gracz.

Młody pomocnik o mały włos otworzyłby wynik spotkania już w pierwszych minutach. Po jego uderzeniu piłka przeleciała nieznacznie obok bramki Korony. Kilkanaście minut później ku zdziwieniu kibiców, Kuźma podszedł do rzutu wolnego.

– Piłka spadła mi na nogę i postanowiłem uderzyć. Nie dużo zabrakło. Ćwiczę rzuty wolne i po treningach jestem jednym z zawodników, którzy zostają na rzuty wolne. Czasem uda się strzelić jakiegoś ładnego gola, także decyzja o podejściu do wolnego była wspólną decyzją – moją, Antka i Pirulo – dodał.

W tym tygodniu piłkarzy z alei Unii czekają dwa spotkania domowe. Najpierw w środę ŁKS zmierzy się z Puszczą Niepołomice, a w sobotę z Stomilem Olsztyn.

– Dziękujemy bardzo kibicom za dzisiejsze wsparcie, którzy przybyli w licznym gronie i dopingowali nas przez całe 90 minut. Jeśli chodzi o środę i sobotę to mam nadzieję, że w tak licznym gronie będą nas dopingować jak dzisiaj. W środę czeka nas na pewno ciężkie spotkanie. Puszcza jest drużyną, która będzie dużo biegać i walczyć o każdą piłkę. Na pewno będzie to bardzo niewygodny rywal dla nas – zakończył młodzieżowiec ŁKS.

Foto: ŁKS Łódź / Cyfrasport