Rok rozpoczęty w dobry sposób! ŁKS KK Łódź – GTK Gdynia 58:55
Koszykarki Łódzkiego Klubu Sportowego wzięły dzisiaj przykład ze swoich koleżanek z sekcji siatkówki i także rozpoczęły 2023 rok w dobry sposób – zwycięstwem! Biało-czerwono-białe podejmowały w Zatoce Sportu drużynę GTK Gdynia, zajmującą miejsce w górnej części tabeli. Ełkaesianki nie zważały na to i już od pierwszych minut pokazały, że w tym meczu zależy im tylko na pełnej puli punktów – i to im się udało!
Początek meczu był wyrównany i ełkaesianki nie odstawały na parkiecie od wyżej notowanego zespołu, co więcej, jako pierwsze zdobyły drobne prowadzenie. Niestety, szybko boisko opuściła kontuzjowana Karolina Podskoczyj. Gra biało-czerwono-białych wyglądała coraz lepiej, co przekładało się także na wynik, gdyż na niecałe trzy minuty do końca kwarty, łodzianki prowadziły 8 oczkami. W końcówce partii tempo podkręciły przyjezdne, które korzystały z drobnych rotacji w piątce ŁKS-u i błędów zawodniczek z przeplatanką na piersi, a kwarta ostatecznie zakończyła się jedynie przewagą 1 punktu ełkaesianek.
Druga partia zaczęła się od szybkiej ofensywy gdynianek, które szybko objęły czteropunktowe prowadzenie, na które łodziankom udało się sprawnie odpowiedzieć, po akcji zamkniętej przez Angelikę Kowalską rzutem za 2 punkty. Co ważne, łodzianki starały się zachowywać chłodne głowy i utrzymywać równy poziom gry, pozwalający na rywalizację z przyjezdnymi (pewne pretensje można było mieć do Kowalskiej, która już we wczesnym etapie gry miała 3 faule na koncie). Biało-czerwono-białe szły łeb w łeb z 4. drużyną ligi, m.in dzięki dobrej postawie Marty Piątek, która wyróżniała się zarówno w defensywie, jak i w wyprowadzaniu akcji pod koszem rywalek. Łodzianki mogły schodzić na przerwę uśmiechnięte, gdyż prowadziły – co prawda jedynie trzema punktami, jednak zważywszy na rangę rywala, mogło dodawać im to pewności siebie.
W trzeciej kwarcie, podobnie jak przed przerwą, sytuacja była dość wyrównana. Co najważniejsze, mimo naporu gdynianek, to ełkaesianki utrzymywały prowadzenie. Stan ten utrzymywał się także w ostatniej partii tego spotkania. Przyjezdnym udawało się raz za razem wyrównać stan rywalizacji, a nerwowa sytuacja utrzymywała się praktycznie do ostatnich sekund tego meczu. Ostateczne zwycięstwo dała łodziankom Marta Piątek, rzucając za 2 i zdobywając dla ŁKS-u 58 punkt, na niecałe 30 sekund do końca spotkania. Zespół z Gdyni, mimo wykorzystania jednego rzutu osobistego, nie był już w stanie odwrócić losów tego spotkania. Trzecie zwycięstwo w tym sezonie umacnia pozycję łodzianek na bezpiecznym miejscu nad strefą spadkową, na 10. lokacie. Łyżką dziegciu w beczce miodu, jest fakt, że aż dwie zawodniczki tego dnia musiały opuścić parkiet ze względu na kontuzję – wspomniana wcześniej Karolina Podskoczyj, a także Marta Kawczyńska, która urazu doznała w ostatniej akcji meczu. Dziewczyny, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
ŁKS KK Łódź – GTK Gdynia 58:55
(16:15; 18:16; 13:12; 11:12)
Fot. Lens Strong