Po raz siedemnasty w sezonie! ŁKS – Legion 107:75
Koszykarze znów to zrobili! Po raz siedemnasty w tym sezonie podopieczni Piotra Zycha schodzili z parkietu jako zwycięzcy. Ełkaesiacy umacniają się na drugim miejscu w tabeli i coraz śmielej spoglądają w kierunku 1. Ligi.
W środowe spotkanie z Legionem Legionowo lepiej weszli jednak goście. Co prawda pierwsza kwarta była otwartym i wyrównanym widowiskiem, ale to właście przyjezdni zdobyli jeden punkt więcej. Ełkaesiacy standardowo dla siebie postawili w premierowej odsłonie na ofensywę i raz po raz meldowali się pod koszem rywali. Celnie za dwa rzucali przede wszystkim Bartosz Wróbel, Norbert Kulon i Bartosz Bartoszewicz. Legionowianie postawili na rzuty z dystansu – po rzutach za trzy piłka aż czterokrotnie trzepotała w siatce kosza ŁKS-u w efekcie pierwsza część meczu zakończyła się zwycięstwem gości 25:24.
Druga kwarta także była wyrównanym widowiskiem. Ełkaesiacy podkręcili jednak tempo, decydując się na coraz więcej rzutów za trzy, co pozwoliło im zbudować przewagę. Ta po pierwszej połowie nie była jednak imponująca – goniący gracze Legionu cały czas starali się trzymać punktowy dystans. Po dwóch tercjach ełkaesiacy prowadzili sześcioma punktami, ale to co najlepsze było dopiero przed nimi…
Powiedzieć, że w trzeciej tercji podopieczni Piotra Zycha weszli na wyższe obroty, to jak nie powiedzieć nic. Łodzianie raz po raz punktowali, w pełni tłamsząc przyjezdnych. Biało-czerwono-białym wychodziło wszystko – rzuty za dwa, trzy, osobiste, akcje ofensywne oraz defensywa. Nieporadni goście jedynie przyglądali się temu, jak gospodarze budują sobie znaczą przewagę. Ta po trzeciej partii wyniosła… 25 dodatkowych punktów.
Czwarta kwarta była więc formalnością. Na parkiecie zameldowali się zwłaszcza młodzi gracze – Piotr Keller i Jakub Zapart. Swoje minuty dostał także nowy w zespole Mateusz Jarmakowicz. Ostatnia część meczu bezsprzecznie należała jednak do młodych, Keller i Zapart raz po raz bawili się z defensywą rywali wyprowadzając szybkie kontrataki, wymieniając piłki pod koszem czy oddając rzuty z każdej możliwej pozycji. Goście zdołali jednak utrzymać tempo, zdobywając zaledwie jedno „oczko” mniej od ełkaesiaków.
Koszykarze mają przed sobą teraz wolny weekend. Najbliższe spotkanie rozegrają 5 lutego z AZS-em UJK Kielce.
ŁKS Coolpack Łódź – Legion Legionowo 107:75
(24:25; 22:15; 43:18; 16:15)