Pierwsza porażka sezonu. Tarnovia Tarnowo Podgórne – ŁKS Coolpack Łódź 79:74
Niestety, dzisiaj zakończyła się zwycięska passa koszykarzy Łódzkiego Klubu Sportowego, którzy udali się na wyjazd do Tarnowa, gdzie zmierzyli się z miejscową Tarnovią. W meczu drużyn z czołówki tabeli nieco lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali to spotkanie przewagą pięciu punktów. Mimo pierwszego potknięcia w tym sezonie, ełkaesiacy pozostają liderami tabeli.
Pierwsze dwie kwarty tego spotkania nie wskazywały na to, że ełkaesiacy przegrają to spotkanie, choć trzeba przyznać, że było ono bardzo wyrównane. Biało-czerwono-białym udało się wypracować niewielką przewagę punktową, choć cały czas było widać, że gospodarze nie mają zamiaru poddać się i odpuścić gonitwy za łodzianami. Po pierwszej kwarcie były to zaledwie dwa punkty przewagi po stronie podopiecznych trenera Zycha, a w drugiej udało im się nieznacznie podwyższyć prowadzenie, do siedmiu oczek.
Po powrocie z szatni na parkiet biało-czerwono-biali utrzymywali do pewnego momentu równy rytm, punktując regularnie, ale stopniowo inicjatywę zaczynali obejmować tarnowianie, którzy na koniec trzeciej partii zbliżyli się do ŁKS-u na odległość 3 punktów. To okazało się zgubne dla łodzian, którzy w czwartej kwarcie mieli problemy z celnymi rzutami, z czego korzystali gospodarze. Na minutę przed końcem meczu udało im się dopiąć swego i wyjść na remis – kluczowe 60 sekund lepiej wykorzystali zawodnicy Tarnovii, którzy jako jedyni punktowali, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Liderem, jeśli chodzi o zdobycz punktową, był tego dnia Bartosz Wróbel z 24 oczkami na koncie, kolejny zaś był Jarosław Giżyński (18), a tuż za jego plecami znalazł się Kacper Dominiak (16). Wydaje się, że nieco zabrakło lepszej dyspozycji Norberta Kulona, który ten mecz zakończył jedynie z 4 oczkami na swoim koncie (choć zanotował osiem asyst).
Tarnovia Tarnowo Podgórne – ŁKS Coolpack Łódź 79:74
(21:23; 17:22; 22:18; 19:11)