Kibice

Relacja z wyjazdu do Olsztyna

Na wyjazdowym meczu ze Stomilem Olsztyn melduje się 190 fanatyków ŁKS-u.

27.08.2021 r. WYJAZD DO OLSZTYNA
Trzeci weekend z rzędu przyszło nam ruszyć w Polskę za Łódzkim Klubem Sportowym. Mimo tego, że kolejny wyjazd wypadał nam w piątek, spodziewaliśmy się zainteresowania nim gdyż w Olsztynie ostatni raz byliśmy 18 lat temu. Co prawda od tamtego czasu graliśmy tam 3 razy, ale wypadał a to remont, a to zakaz, czy też na wiosnę covid. Poza tym Stomil to nasz dawny krótki epizod zgodowy, potem żyliśmy z nimi na sporym ciśnieniu i praktycznie zero kontaktu od naszego ostatniego wyjazdu do Olsztyna w 2003 roku. Więc zapowiadał się ciekawy wyjazd do miasta z solidną ekipą kibicowską.
Droga do Olsztyna przebiegła spokojnie, zrobiliśmy sobie 1 postój, a pod stadionem Stomilu zameldowaliśmy się na 20 minut przed meczem. Wejście było sprawne i zaraz po pierwszym gwizdku wszyscy byliśmy na sektorze w liczbie 190 osób, w tym 9 z Lecha. Powiesiliśmy flagi „Troublemakers” oraz z pozdrowieniami dla „Pieprza” i „Mordora”. Po wejściu wszystkich na sektor rozpoczęliśmy doping od tradycyjnego „jesteśmy zawsze tam…”. Później doping był z przerwami, nie zabrakło też wymian „uprzejmości” z gospodarzami. Olsztynianie głównie skupiali się na ciśnięciu Zawiszy, a my na ich bydgoskim fan-clubie, który bardziej widoczny jest na meczach Stomilu, gdyż na meczach swojej drużyny zbierze się raz na ruski rok albo i rzadziej.
Piłkarze zrobili swoje wygrywając 3:0. Po meczu podeszli pod nasz sektor, było wspólne „kto wygrał mecz” oraz „rakieta” zaś po chwili małe pozytywne zaskoczenie gdyż brama wyjściowa była już otwarta więc udaliśmy się do swoich środków transportu. Po kilkunastu minutach wyruszyliśmy w drogę powrotną, która także przebiegła spokojnie, na jednym postoju. O 3-ej zakończyliśmy wyjazd tam gdzie go rozpoczęliśmy, czyli na ŁKS-ie, skąd rozjechaliśmy się na swoje rewiry.