Stadion Króla po raz pierwszy domem reprezentacji Polski
We wtorkowe popołudnie na murawę Stadionu Króla nie wybiegli ełkaesiacy, rozgrywający na co dzień spotkania przy al. Unii Lubelskiej, a zawodnicy młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 21. Choć ostatecznie nie można było cieszyć się z pomyślnego wyniku Polaków, którzy nie pojadą na Mistrzostwa Europy, tak nie zepsuło to atmosfery piłkarskiego święta, które odbyło się w domu Łódzkiego Klubu Sportowego.
Trwa przerwa między rozgrywkami ligowymi, co nie oznacza, że przy al. Unii Lubelskiej nic się nie dzieje. We wtorek odbyło się pierwsze z trzech spotkań międzynarodowych, które odbędą się na Stadionie Króla. Młodzieżowa reprezentacja Polski do lat 21 podjęła reprezentację Niemiec, w walce o udział w Mistrzostwach Europy U-21. Młodych Polaków można pochwalić za walkę do samego końca i wiele dobrych sytuacji na strzelenie bramki, choć ostatecznie udało się wykorzystać jedynie jedną z nich (strzelcem Bartosz Białek, grający na co dzień w VfL Wolfsburg). Ostatecznie okazało się, że to było za mało na Niemców, dla których dublet ustrzelił Youssoufa Moukoko (Borussia Dortmund).
Ruszamy na rozgrzewkę! 🤝
transmisja 📲 @sport_tvppl
___________
34 minuty do #POLGER U-21 🇵🇱🇩🇪 pic.twitter.com/07rmsRvLxP— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 7, 2022
Trzeba przyznać, że mimo niekorzystnego wyniku na trybunach Stadionu Króla można było uświadczyć piłkarskie święto – wszak nie często można przy al. Unii obejrzeć starcie rangi międzynarodowej. Licznie zameldowali się ełkaesiacy, którzy z Galery nakręcali pozostałe trybuny do dopingowania reprezentantów Polski. Mecz obejrzało na żywo ponad 11 tysięcy kibiców, ale wielu też obserwowało to spotkanie na antenie TVP Sport. Stadion ŁKS-u przypadł do gustu nie tylko kibicom, ale i selekcjonerowi, Maciejowi Stolarczykowi, który pochlebnie wypowiedział się na temat obiektu przy al. Unii:
– O stadionie ŁKS mogę mówić tylko w samych superlatywach. Dziękuję kibicom za doping i wsparcie. Dla nas były to optymalne warunki i szkoda nam tylko braku zwycięstwa.
Fot. sport.poinformowani.pl