Marek Solarewicz był gościem programu „Piłka Meczowa”

Nowy trener siatkarek ŁKS Commercecon Łódź – Marek Solarewicz, był gościem ostatniego programu „Piłka Meczowa” w TV Toya.

Co nowego wniesie do zespołu Marek Solarewicz:

– Włodarze klubu, zatrudniając mnie do ŁKS-u wiedzieli co oferuję i dlaczego tą ofertę skierowano do mnie. Charakterystyką mojej pracy jest zwracanie uwagi na drobne detale, lubię stawiać na młode zawodniczki i je rozwijać. Myślę, że te aspekty w nadchodzącym sezonie będziemy mieć na dobrym poziomie.

O ofercie od Huberta Hoffmana i pracy we Wrocławiu:

-Generalnie długo zastanawiałem się nad tą propozycją. Nie chodziło tylko o sprawy zawodowe, ale także rodzinne. We Wrocławiu spędziłem 10 lat, pracując tam mówiłem co rok, że będzie to mój ostatni sezon i kolejny będzie w innym miejscu. Za każdym razem mnie przekonywano, zmieniały się składy, perspektywa, więc chciałem próbować dalej swoich sił w tym klubie. W tym sezonie pojawiła się oferta od ŁKS-u, bardzo ciekawa i jest to dla mnie wielkie wyzwanie. Po długich naradach z moim menadżerem i z moją żoną, podjęliśmy decyzję, że warto zmienić otoczenie.

O celach na najbliższy sezon i o zawodniczkach ŁKS-u:

– Gramy o pierwszą czwórkę, cel jest zachowawczy. Mamy zwracać uwagę na to, żeby grać dobrze, tak by podobało się to kibicom ŁKS-u, którzy są fantastyczni.

Budując ten zespół, chodziło nam o to, żebyśmy mieli wiele opcji do gry po obu stronach ataku, oraz o zachowanie balansu doświadczenia i młodości. Każdy transfer konsultujemy razem z prezesem. Jestem otwarty na wszystkie możliwe roszady i przestawienia zawodniczek na inne pozycję.

Obserwowałem wcześniej grę naszej nowej rozgrywającej – Evy Mori i rozmawiałem na jej temat z wieloma trenerami, więc myślę, że będzie to dla nas duże wzmocnienie. Mam nadzieję, że Marta Wójcik będzie nadal z nami i czekamy cały czas na decyzję lekarzy, czy jest gotowa do gry. Wszyscy w zespole mamy taką nadzieję, w poprzednim sezonie była to bardzo ważna postać drużyny.

Joannę Pacak obserwowaliśmy podczas jej gry w 1 lidze, gdzie prezentowała się bardzo dobrze. Ostatni sezon dla Asi był krokiem do przodu i stąd też nasza propozycja i możliwość dalszego rozwoju w ŁKS-ie. Po pierwszych treningach już widzę, że prezentuje dobry poziom, jeszcze troszkę pracy musimy poświęcić dla ataku oraz zagrywki, ale myślę, że damy radę i będziemy mieć z Asi taki sam pożytek jak z „Lali”.

Ewa Kwiatkowska również dobrze prezentuje się podczas treningów, jest agresywna w swojej postawie, rzadko się widzi takie siatkarki, które są tak zdeterminowane i mocno zaangażowane w trening. Ewa dodaje charakter drużynie nie tylko na boisku, ale także w szatni. Było dla nas ważne, żeby taka zawodniczka została w drużynie i cieszę się, że jest dalej z nami.

O kibicach ŁKS-u:

– Cieszę się, że kibice ŁKS-u są tak zaangażowani i zawsze wspierają swoją drużynę. Duże oczekiwania fanów pomagają mi w mojej pracy iść do przodu oraz dla zawodniczek powinien być to impuls do cięższej pracy i walki do samego końca. Ostatnio miałem przyjemność być na meczu piłkarskim ŁKS-u i widziałem to zaangażowanie kibiców, takie samo jak na spotkaniach siatkówki albo i nawet większe. Kilku kibiców już się ze mną witało i była okazja się przedstawić, na meczu byłem w szaliku ŁKS-u oraz w białej koszulce, zgodnie z barwami (śmiech).

O przygotowaniach do sezonu:

Najbliższe tygodnie spędzimy w Łodzi, trenując na naszej hali. Mamy zaplanowany jeden mecz sparingowy na początku września, a później trzy turnieje: w Goleniowie, Szamotułach oraz w Łodzi. Następnie czeka nas mecz o Superpuchar Polski i później zaczynamy już ligę. Cieszę się, że nasz ostatni turniej będzie tutaj w Łodzi, przyjadą dobre zespoły i już serdecznie mogę zaprosić kibiców na te spotkania.

Foto: WP Sportowe Fakty