Zapowiedź: Raków Częstochowa – ŁKS Łódź
Po porażce w miniony weekend z Górnikiem Zabrze, zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego mają szansę na szybką rehabilitację. W niedzielę w Bełchatowie ełkaesiacy zmierzą się z drugim z beniaminków Rakowem Częstochowa. Początek spotkania na GIEKSA Arenie o 12:30.
Piłkarze z Alei Unii w delikatnie mówiąc mizernym stylu wznowili rozgrywki PKO BP Ekstraklasy po przerwie spowodowanej pandemią COVID-19. Porażka z Górnikiem Zabrze jeszcze w stu procentach nie przekreśliła szans na utrzymanie, ale bardzo je oddaliła. ŁKS musi w starciu w Bełchatowie pokonać Raków, aby jeszcze marzyć o walce do końca sezonu o zapewnienie bytu w najwyższej klasie rozgrywkowej na kolejny sezon. Zadanie to nie będzie łatwe, a margines błędu staje się coraz mniejszy.
Drobnym pozytywnym prognostykiem dla łodzian może być bilans ostatnich spotkań przeciwko drużynie spod Jasnej Góry prowadzonej przez Marka Papszuna. Ełkaesiacy na pierwszoligowym froncie zakończyli rozgrywki tuż za Rakowem, ale bilans bezpośrednich pojedynków mieli lepszy. W Częstochowie ŁKS do ostatniej minuty prowadził 1:0, ale w doliczonym czasie gry gospodarze wyrównali po rzucie karnym. W Łodzi górą już byli biało-czerwono-biali, wygrywając 2:0 po trafieniach Sekulskiego i Piątka. Identycznym wynikiem zakończyło się pierwsze spotkanie obu zespołów w tym sezonie. W ostatnich spotkaniach Łódzki Klub Sportowy miał patent na Raków. Czy w niedzielę będzie podobnie? Miejmy nadzieję, że tak.
Trener Wojciech Stawowy przed meczem z Rakowem
– Zdaję sobie sprawę, że zespół przeciwko Górnikowi na pewno nie grał tak, jak tego chcę. To na pewno nie było najlepsze spotkanie ŁKS, ale to mecz, który jest już za nami. Potencjał w drużynie jest, a nad stylem cały czas pracujemy. Muszę go tak wkomponować, żeby on współgrał ze zdobywaniem punktów, bo one są nam potrzebne. Z Górnikiem się nie udało, ale to nie oznacza, że w następnych meczach nie będzie lepiej. Cały czas wierzę i będę wierzył do końca w swoją drużynę, w to co robimy i w to, że pomimo bardzo trudnej sytuacji dane nam będzie utrzymać się w ekstraklasie. Zastanawianie się nad tym, co będzie w przyszłym sezonie jest przedwczesne. Teraz trzeba myśleć o tym, co czeka nas w meczu z Rakowem. Musimy dobrze zagrać, wygrać i stworzyć sobie sytuację, aby pozostać w Ekstraklasie. Raków to bardzo groźny rywal. Ma kilku zawodników, którzy są obdarzeni bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. To też drużyna która potrafi grać w piłkę i niebezpieczna przy stałych fragmentach gry. Więcej szczegółów zostawię dla siebie i moich zawodników, bo na nich będzie opierać się nasza strategia.
Wyniki ostatnich spotkań
Tabela po 27. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Wynik z jesieni
Źródło: 90 minut
Historia meczów w Ekstraklasie
Ogólny bilans spotkań: 9 (6 zwycięstw ŁKS, 2 remisy i jeden triumf Rakowa, bramki: 15-7)
Sytuacja kadrowa
Trener łodzian Wojciech Stawowy ma przed spotkaniem w Bełchatowie do dyspozycji cały skład. Urazy wyleczyli już Jan Sobociński i Ricardo Guima. W drużynie z Częstochowy zabraknie Miłosza Szczepańskiego, który kilka tygodni temu zerwał więzadła w kolanie.
Nikt z zawodników obu zespołów nie musi pauzować na kartki. Zagrożeni absencją w kolejnym spotkaniu są: po stronie ŁKS Tadej Vidmajer, Maciej Dąbrowski i Maciej Wolski, a w Rakowie Sebastian Musiolik.
Transmisja i komentatorzy
Spotkanie ŁKS-u z Rakowem Częstochowa będzie transmitowane na antenie CANAL+Sport. Mecz ze stadionu skomentują Rafał Dębiński i Radosław Majdan.
Początek transmisji od 12:10.
Kursy bukmacherów
Obsada sędziowska
Sędzia główny: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Asystenci: Arkadiusz Kamil Wójcik, Damian Rokosz
Sędzia techniczny: Sebastian Tarnowski
Sędziowie VAR: Szymon Marciniak, Paweł Sokolnicki