Zapowiedź: Lech Poznań – ŁKS Łódź

W najbliższą sobotę podopieczni Kazimierza Moskala rozegrają kolejny mecz w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Zawodnicy z Alei Unii o 17:30 zmierzą się w Poznaniu z będącym ostatnio w dobrej dyspozycji Lechem.

Ełkaesiacy w poprzedni weekend przełamali serię trzech porażek z rzędu i pokonali przy Alei Unii Cracovię 1:0. Było to bardzo ważne zwycięstwo dla piłkarzy Moskala, którzy udowodnili sobie, że potrafią wygrywać z silniejszymi rywalami. Niestety trzy dni po tym triumfie ŁKS odpadł z rozgrywek o Puchar Polski. W meczu przyjaźni lepszy okazał się GKS Tychy, który zasłużenie wygrał 2:0.

Do końca grania w tym roku kalendarzowym zostały jeszcze trzy kolejki i łodzianie muszą walczyć o każdy możliwy punkt, aby w umiarkowanym spokoju przygotowywać się do wiosny. Zadanie to nie będzie należało do najłatwiejszych, bo biało-czerwono-biali zagrają oprócz Lecha jeszcze na wyjeździe z Piastem Gliwice i u siebie z Wisłą Kraków.

Sobotni rywal ŁKS-u, Lech Poznań w tym sezonie gra w kratkę. Po dobrym początku sezonu piłkarze trenera Dariusza Żurawia spuścili z tonu i balansowali pomiędzy pierwszą, a drugą „ósemką”. W ostatnich tygodniach jednak nastąpiła zwyżka formy. Kolejorz wygrał trzy mecze z rzędu (dwa w lidze z Piastem i Wisłą Płock oraz jeden w Pucharze Polski ze Stalą Stalowa Wola) i chce pozytywnym akcentem zakończyć ten rok i zbliżyć się do czołówki ligi.

Na trybunach stadionu przy ulicy Bułgarskiej kibice obu zespołów z pewnością stworzą kapitalną i przyjazną atmosferę, natomiast na boisku nie będzie sentymentów. Zarówno Lechowi jak i Łódzkiemu Klubowi Sportowemu punkty są bardzo potrzebne. Liczymy na szybki, pełen polotu mecz z dużą ilością podbramkowych akcji.

Trenerzy przed meczem

Kazimierz Moskal: Myślę, że czeka nas bardzo trudny pojedynek. Poznań zawsze kojarzy się z wysoko zawieszoną poprzeczką. Piast Gliwice, choć mistrz Polski, poległ tam ostatnio sromotnie. Nie możemy tam jechać jak na pożarcie. Jeśli zagramy tak jak z Cracovią, jesteśmy w stanie zdobyć punkty.

Dariusz Żuraw: Dla piłkarzy nie ma żadnego meczu przyjaźni. Przyjeżdża do nas zespół ekstraklasowy, drużyna nieźle grająca w piłkę, która gra piłką już od tyłu, w wielu statystkach jest wysoko, dlatego spodziewam się ofensywnego meczu i wielu bramek. Ostatnio nasza gra obronna poprawiła się, więc mam nadzieję, że w sobotę to tylko my będziemy strzelać gole. Dani Ramirez potrafi sam rozmontować każdą obronę. Oglądaliśmy kilka meczów ŁKS-u i analizowaliśmy ich grę. To rywal o dużych możliwościach w ofensywie, który mimo wszystko ma swoje słabości co będziemy chcieli wykorzystać. ŁKS w Gdańsku prowadził, mógł strzelić kolejne gole, a potem stracił bramkę i wszystko mu się posypało.

Wyniki ostatnich spotkań

Tabela po 17 kolejkach PKO BP Ekstraklasy

Sytuacja kadrowa

Ciężko określić z jakich zawodników nie będzie mógł skorzystać Kazimierza Moskal w najbliższym spotkaniu z Lechem, gdyż po środowym meczu pucharowym z GKS-em Tychy kilku piłkarzy narzeka na lekkie urazy. W ostatnich tygodniach z kontuzjami walczyli m.in. Drago Srnić czy Artur Bogusz.

W zespole „Kolejorza” na pewno nie zobaczymy kontuzjowanych Roberta Gumnego i Tomasza Cywki. W czasem walczą Kamil Jóźwiak i Filip Marchwiński, ale to reprezentant Polski ma większe szansę na grę przeciwko łodzianom.

Żaden z zawodników obu zespołów nie musi pauzować w sobotę za kartki. W gronie zagrożonych znajdują się Dani Ramirez, Adrian Klimczak i Jan Grzesik po stronie ŁKS-u, a w ekipie z Poznania po trzy żółte kartki mają Pedro Tiba i Kamil Jóźwiak.

Transmisja i komentatorzy

Spotkanie ŁKS-u z Lechem Poznań będzie transmitowane na antenie Canal+Sport. Mecz ze stadionu skomentują Rafał Dębiński i Maciej Murawski.

Początek transmisji od 17:00

Kursy bukmacherów

Kibice

Sobotnie spotkanie jest określane „meczem przyjaźni”. Do Poznania przyjedzie bardzo duża liczba kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego, która jak zwykle swoim żywiołowym dopingiem pomoże zawodnikom w wywalczeniu korzystnego wyniku.

Obsada sędziowska

Sędzia główny: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Asystenci: Marcin Boniek, Jakub Ślusarski

Sędzia techniczny: Ewa Augustyn

Sędziowie VAR: Krzysztof Jakubik, Krzysztof Myrmus

Przewidywane składy

Lech: Mickey van der Hart – Lubomir Satka, Tomasz Dejewski, Thomas Rogne, Wołodymyr Kostewycz – Karlo Muhar, Pedro Tiba – Kamil Jóźwiak, Darko Jevtić, Tymoteusz Puchacz – Christian Gytkjaer.

ŁKS: Arkadiusz Malarz – Jan Grzesik, Maksymilian Rozwandowicz, Jan Sobociński, Adrian Klimczak – Maciej Wolski, Łukasz Piątek, Ricardo Guima – Dani Ramirez, Pirulo – Łukasz Sekulski.