Z obozu rywala: Ruch Chorzów
W naszym nowym cyklu „Z obozu rywala”, porozmawialiśmy z dziennikarzem TVP Katowice i Łączy Nas Piłka, Tadeuszem Daniszem, który opowiedział nam o nastrojach panujących w Ruchu Chorzów, przed piątkowym starciem w Gliwicach.
Jakie jest nastawienie w Ruchu przed meczem z ŁKS?
– Nastawienie jest bojowe. Uczucie niedosytu przede wszystkim panuje, bo Ruch nie pokazał wszystkiego na co go stać. Związane jest to z debiutem w ekstraklasie. W każdym razie teraz – na to liczą trenerzy – w meczu przed własną publiką z rywalem w pewnym stopniu znanym, Ruch powinien pokazać to na co go naprawdę stać.
Jaka jest najsilniejsza strona Ruchu?
– W mojej opinii Ruch nie ma jednej formacji, która jest zdecydowanie najsilniejszą. Siłą Ruchu jest kolektyw, charakter tej szatni, co podkreślają także nowi zawodnicy, którzy przyszli do drużyny. Na tym Ruch robił kolejne awanse, ta szatnia ma być również atutem w ekstraklasie. Nie ma w zespole gwiazd, które wyrastają ponad resztę.
Który zawodnik Ruchu jest obecnie w najwyższej formie?
– Patrząc na pierwszy mecz, to można wskazać Filipa Starzyńskiego. Cały czas jednak jeszcze nie jest w pełni sił, ale widać te umiejętności techniczne, pewną nieszablonowość w zagraniach, ogromne doświadczenie. Czas działa na jego korzyść.
Czego lub kogo najbardziej Ruch może się obawiać w grze ŁKS-u?
– Ciężko mi to stwierdzić, bo jednak gry ŁKS nie ślędzę tak bacznie, ale na pewno „Niebiescy” muszą obawiać się tych wejść z linii środkowej. Łodzianie mają potencjał w środku pola i na pewno może to być jeden z ważniejszych elementów w tym meczu.
Jakiego składu Ruchu się spodziewasz?
– Spodziewam się zmian w porównaniu do pierwszego spotkania. Opierając się jedynie na takim nosie, spodziewam się więc takiego składu: Bielecki – Baranowski, Szywacz, Sadlok – Michalski, Swędrowski, Sikora, Starzyński, Wójtowicz – Feliks, Szczepan.
Jaki wynik typujesz?
– Po zaciętym spotkaniu wygra Ruch jedną bramką. Powiedzmy 2:1.
Pierwsze skojarzenie, gdy pomyślisz o meczu Ruch – ŁKS?
– Skojarzenia? Zawsze to były zacięte i równe mecze. Pamiętam takie spotkanie z 1992 czy 1993 roku. Mecz w Chorzowie, Ruch prowadził 2:0, skończyło się 2:2. Jak ktoś z kibiców ŁKS-u był na tym meczu, to niech zgłosi się do redakcji 🙂 Takiego trudnego meczu również teraz się spodziewam.
Śledź naszego gościa na Twitterze!