Fortuna 1. LigaPiłka NożnaWypowiedzi

Wojciech Stawowy po meczu z Chrobrym

Po wygranym 4:0 meczu z Chrobrym Głogów trener Wojciech Stawowy odpowiedział na pytania zadane mu przez portal ŁKSFans.pl. Opiekun Ełkaesiaków nie krył swoich odmiennych nastrojów po tym spotkaniu.

O meczu:
– Był to trudny mecz dla nas. Do momentu, kiedy zdobyliśmy pierwszą bramkę, to bardzo mocno męczyliśmy się, ale to nie wynikało, z tego, że Chrobry postawił nam wysoko poprzeczkę, tylko bardziej my męczyliśmy się swoją grą. 

O pierwszej bramce w meczu:
– Do momentu strzelenia pierwszej bramki ta gra nam się totalnie nie kleiła. Była bardzo wolna, schematyczna. Natomiast po tej bramce na 1:0 zespół złapał właściwy rytm dla siebie, taki nasz styl, i wyglądało to już zupełnie lepiej. 

O Gryszkiewiczu i Rozwandowiczu:
– Za wcześnie jeszcze, żeby oceniać tę sytuację, z tego względu, że są to świeże urazy. Na szczęście pierwsza diagnoza w przypadku jednego i drugiego zawodnika jest taka, że nie wydaje się, żeby to były urazy groźne.

O Carlosie Morosie:
– Otrzymuje ode mnie bardzo wysoką ocenę za mecz. Uważam, że zagrał bardzo dobre zawody, zarówno jeżeli chodzi o ofensywę, jak i wszystkie te kwestie związane z kreowaniem gry. Duży spokój, dobrze się ustawiał. 

O Kamilu Dankowskim:
– Na pewno nominalną stroną boiska dla Kamila jest ta strona prawa. Ale podobnie jak i Maciek Wolski, Kamil jest takim zawodnikiem, któremu nie robi różnicy czy gra po lewej, czy prawej stronie. A taki uniwersalizm jeżeli chodzi o piłkarzy, dla mnie jest w cenie. Cieszę się, że mam takich piłkarzy, którzy mogą grać na różnych pozycjach i nie sprawia im to problemu.

O przygotowaniach do meczu z Koroną Kielce:
– Już zawodnicy mają zajęcia regeneracyjne po meczu, połączone z odnową biologiczną. Ci gracze, którzy grali mniej, albo w cale nie grali, mają zajęcia wyrównawcze. Jutro wszyscy mają wolne. Natomiast w poniedziałek zaczynamy przygotowania. Poniedziałek, wtorek i w środę zaległe spotkanie z Koroną.

fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport