Sytuacja kadrowa przed meczem z Zagłębiem Sosnowiec
Do gry wraca Adam Marciniak, z czasem walczy Ricardinho. Przed sobotnim meczem z Zagłębiem Sosnowiec jest więc nieco więcej pozytywów niż negatywów, a trener Ireneusz Mamrot może mieć jedynie pozytywny ból głowy.
Adam Marciniak wraca do gry
Po kontuzji, którą Adam Marciniak odniósł przed meczem z GKS-em Tychy nie ma już śladu. Obrońca wrócił do treningów z zespołem i w mijającym tygodniu walczył o skład z innymi zawodnikami.
– W przypadku Adama ja już mówiłem, wypowiadałem się, że cały tydzień już trenuje na sto procent z zespołem. W moim pierwszym tygodniu w ŁKS-ie pracował bardzo mocno indywidualnie, od tej strony fizycznej już nie ma problemu i na pewno jest brany pod uwagę, jeżeli chodzi o najbliższy mecz – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener Ireneusz Mamrot.
Adam Marciniak podczas treningu przed meczem z GKS-em Tychy fot. ŁKS Łódź
Ricardinho walczy z czasem
Nieco bardziej odległy jest powrót na boisko Ricardinho. Kontuzja Brazylijczyka nie okazała się co prawda aż tak groźna jak zakładano, dzięki czemu był w stanie wrócić już do treningów, jednak najprawdopodobniej nie załapie się do kadry na mecz z Zagłębiem Sosnowiec.
– Natomiast Ricardinho trenuje indywidualnie i tak naprawdę trwa walka z czasem. Trudno mi cokolwiek teraz powiedzieć. Przed nami jest jeszcze trening i będziemy wiedzieli po nim więcej – ocenił opiekun ŁKS-u.
Ricardinho podczas treningu przed meczem z Zagłębiem Sosnowiec fot. ŁKS Łódź
Reszta składu jest gotowa do gry
Pozostała część pierwszej drużyny ŁKS-u jest w pełni gotowa do gry. Po pauzie spowodowanej nadmiarem żółtych kartek do gry wraca Michał Trąbka, więc i on brany jest pod uwagę przy ustalaniu składu.
– Tutaj nie ma większych problemów – dodał trener Mamrot.
fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport