Fortuna 1. LigaPiłka Nożna

Sytuacja kadrowa: Bez środkowego napastnika na mecz z Miedzią

W najbliższym spotkaniu z Miedzią Legnica trener ełkaesiaków Wojciech Stawowy po raz kolejny będzie miał kłopot z obsadą pozycji środkowego napastnika. Z gry wykluczeni są Samu Corral i Łukasz Sekulski. 

Hiszpański snajper miał wrócić do gry właśnie na wtorkową potyczkę z legniczanami. Niestety okazało się, że jego uraz jest poważniejszy niż początkowo przewidywano i powrót Corrala na murawę się opóźni. Z kontuzją boryka się także Łukasz Sekulski, który nie zagrał w piątek w Łęcznej.

Wszystko wskazuje na to, że ŁKS znów będzie musiał zagrać bez typowej „dziewiątki”, a na tej pozycji zobaczymy kogoś z pomocników. Największe szanse na to mają Pirulo i Tomasz Nawotka. 

W miejsce Sekulskiego i Samu mógłby teoretycznie wskoczyć Dariusz Gmosiński, lecz na konferencji prasowej trener Stawowy dał jasny sygnał, że podstawowy zawodnik rezerw nie jest jeszcze gotowy na grę w Fortuna I lidze.

– Sytuacja z napastnikami nie jest komfortowa. Mamy taką sytuację, że tracimy dwie dziewiątki. Kontuzja Samu Corrala okazuje się poważniejsza niż zakładaliśmy gdy się jej nabawił. Uraz ma też Łukasz Sekulski. To powoduje, że nie mamy teraz doświadczonych ogranych napastników. Oczywiście jest Darek Gmosiński, który może grać na tej pozycji. To młody zawodnik niedoświadczony i nieograny. Jego też trzeba umiejętnie wprowadzać w zespół. Nie tylko na zasadzie tego, że mamy zawodnika, który często gra na tej pozycji. Tylko w taki sposób, że wprowadzając młodego zawodnika wiemy, że mu pomagamy, a on pomaga drużynie. Kontuzje są nieuniknione w sporcie. Na pewno sobie z tym poradzimy. Kadra jest szeroka i zawodnicy są uniwersalni. Na tym pracowaliśmy i to będzie procentować, aby zawodnicy nie byli tylko ukierunkowani na grę na jednej pozycji – wyznał szkoleniowiec łodzian na konferencji prasowej przed meczem z Miedzią.

Foto: ŁKS Łódź / Cyfrasport