Stadion Króla odczarowany! ŁKS Łódź – Skra Częstochowa 2:1

Udało się! „Rycerze Wiosny” wreszcie odczarowali Stadion Króla, nie tylko strzelając pierwsze dwie bramki na w pełni otwartym stadionie, ale też pierwszy raz inkasując na nim trzy punkty. Bramki dla ŁKS-u strzelili Mateusz Kowalczyk i wchodzący z ławki Piotr Janczukowicz. Za tydzień biało-czerwono-białych czeka wyjazdowe starcie z Chrobrym Głogów.

Względem poprzedniego meczu z GKS-em Tychy, trener Kazimierz Moskal postanowił dokonać jednej zmiany w wyjściowej jedenastce. W miejscu Władysława Ochronczuka pojawił się Mateusz Kowalczyk, którego wejście z ławki odmieniło obraz meczu z „Tyskimi„.

Pierwsze minuty Skra nieco naciskała na ełkaesiaków i postawiła im wyzwanie w środku pola, nie przeszkodziło to jednak biało-czerwono-białym w wyprowadzeniu szybkiej akcji, po której Pirulo wpadł w pole karne i oddał celny strzał na bramkę, choć nie był on wymagający dla Bursztyna do obrony. Łodzianie prowadzili grę w tym spotkaniu, a częstochowianie powoli coraz bardziej wycofywali się w okolice własnej szesnastki, aby uszczelnić swoją defensywę.

W 26. minucie ładny strzał z 25. metra oddał Michał Trąbka, który zmusił golkipera gości do parady i zbicia piłki na rzut rożny. Chwilami nerwowo bywało też pod bramką ełkaesiaków, chociażby po indywidualnej akcji Hilbrychta, który ostatecznie został zablokowany. W 31. minucie meczu w końcu udało się odczarować Stadionu Króla – wysoki pressing w szesnastce rywali opłacił się „Rycerzom Wiosny„, kiedy Bartosz Szeliga odebrał piłkę w polu karnym rywali i zgrał ją do niekrytego Mateusza Kowalczyka, który umieścił ją w siatce. Wydawało się już, że ełkaesiacy dowiozą do szatni jednobramkowe prowadzenie, jednakże w doliczonym czasie gry Dąbrowski sfaulował jednego z rywali przed polem karnym, po czym do rzutu wolnego podszedł był zawodnik ŁKS-u, Przemysław Sajdak, który oddał strzał bezpośrednio w okienko. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy łodzianie byli bliscy wyrównania, jednak nie udało im się wykorzystać chaosu w szesnastce Skry.

W drugiej połowie gra ełkaesiaków nie układała się już tak dobrze – co prawda wciąż prowadzili grę, jednak brakowało im dokładności w podaniach w okolicy szesnastki Skry. W 57. minucie groźny strzał z bliskiej odległości oddał jeden z gości, jednak wylądował on na słupku. Pierwszą groźną akcję ełkaesiacy wyprowadzili w 64. minucie, kiedy strzałem z bliskiej odległości zakończył ją Bartosz Szeliga, jednak bramkarz zbił futbolówkę na rzut rożny.

Po zmianach wprowadzonych przez trenera Moskala gra ełkaesiaków się poprawiła. Objawem tego była bramka strzelona przez jednego ze zmienników, Piotra Janczukowicza w 72. minucie, po tym, jak Bartosz Szeliga uruchomił go dalekim podaniem prostopadłym, które minęło defensywę rywali, a napastnik spokojnie wykorzystał sytuację sam na sam. Co prawda chwilę biało-czerwono-biali mogli się stresować, czy arbiter uzna tego gola, gdyż musiał zweryfikować go przy użyciu VAR-u, jednak ostatecznie kibice zgromadzeni na Stadionie Króla mogli cieszyć się z drugiej bramki tego dnia.

Skrzacy” coraz mocniej naciskali na biało-czerwono-białych, którzy momentami tracili nerwy i niedokładnie wyprowadzali piłkę, jednak nie przekładało się to na groźne akcje dla rywali. Szansę na podwyższenie miał Pirulo, który zdecydował się na strzał z połowy boiska, który minimalnie minął lewy słupek bramki Skry. W kolejnych minutach „Rycerze Wiosny” odzyskali pewność siebie i sami zaczęli coraz mocniej naciskać na rywali, chcąc zabezpieczyć pomyślny rezultat tego spotkania. Przyjezdni coraz częściej faulowali, tworząc ełkaesiakom możliwości zagrożenia ich bramki po stałych fragmentach gry. Ostatecznie podopieczni Kazimierza Moskala utrzymali pomyślny rezultat i pierwszy raz na w pełni otwartym Stadionie Króla zainkasowali trzy punkty do ligowej tabeli.

ŁKS Łódź – Skra Częstochowa 1:1 (1:1)
Bramki: Kowalczyk 31′, Janczukowicz 72′ – Sajdak 45+2′

ŁKS Łódź: Dawid Arndt – Marcel Wszołek (46′ Kamil Dankowski), Maciej Dąbrowski, Nacho Monsalve, Bartosz Szeliga (76′ Oskar Koprowski) – Pirulo, Michał Trąbka, Mateusz Kowalczyk (61′ Jan Kuźma), Dawid Kort (61′ Kelechukwu Ibe-Torti), Bartosz Biel – Nelson Balongo (70′ Piotr Janczukowicz)

Skra Częstochowa: Jakub Bursztyn – Adam Mesjasz, Rafał Brusiło (81′ Szymon Michalski), Szymon Szymański – Dawid Niedbała, Przemysław Sajdak, Bartosz Baranowicz (67′ Adam Olejnik), Kamil Lukoszek – Damian Hilbrycht (80′ Piotr Pyrdoł) , Bartłomiej Babiarz – Filip Kozłowski

Fot. Łukasz Żuchowski