Piłka NożnaRezerwy

Rezerwy w półfinale Regionalnego Pucharu Polski! ŁKS II – Lechia 2:1

Twarde warunki piłkarzom rezerw Łódzkiego Klubu Sportowego w ćwierćfinałowym meczu Regionalnego Pucharu Polski postawiła trzecioligowa Lechia Tomaszów Mazowiecki. Ełkaesiacy, którzy nie byli tym razem stroną dominującą w spotkaniu, pokazali jednak charakter i wolę walki, dzięki którym zameldowali się w półfinale rozgrywek!

Zaledwie cztery dni po szlagierowym meczu IV ligi z Wartą Sieradz młodym piłkarzom drugiej drużyny ŁKS-u przyszło zmierzyć się w kolejnym wymagającym meczu. W środę w ośrodku przy ulicy Minerskiej zameldowała się walcząca o trzecioligowy byt Lechia Tomaszów Mazowiecki, a stawką pojedynku był awans do półfinału Regionalnego Pucharu Polski. Co warte odnotowania – ŁKS II i w sobotę i w środę spotkania rozpoczynał niemalże w identycznym składzie.

Pierwsze fragmenty spotkania pokazały, że wyżej notowany rywal będzie dla łodzian innym wyzwaniem niż drużyny czwartoligowe. Przyjezdni dość szybko przejęli inicjatywę w grze, z której to zresztą wynikały pierwsze zagrożenia pod bramką Aleksandra Bobka. Młody bramkarz zdołał jednak wytrzymać napór ataków rywali i ani razu nie skapitulował.

Po upływie dziesięciu minut gry akcenty ofensywne zaczęły rozkładać się dość równomiernie. Biało-czerwono-biali atakowali, jednak mieli nie małe problemy ze sforsowaniem mocniej defensywy trzecioligowca. Lechici nie pozostawali w tym czasie dłużni i również oni kreowali swoje okazje, jednak z mniejszą już intensywnością.

Czas jednak pokazał, że napory ofensywne rezerw ŁKS-u przyniosły skutek. W 16 minucie Maciej Radaszkiewciz podaniem z głębi pola karnego został nieco wygoniony na prawe skrzydło. Napastnik ŁKS-u podholował piłkę do linii końcowej boiska, skąd posłał ją wzdłuż bramki. Akcję strzałem piętką próbował finalizować Jakub Piela, jednak bramkarz Lechii zdołał odbić futbolówkę. Ta na jego nieszczęście padła łupem Artura Sójki, który po profesorsku wręcz wykończył akcję, wyprowadzając ŁKS II na prowadzenie!

Dalsze fragmenty pierwszej części spotkania nie przyniosły nam gradu strzałów na żadną z bramek. Im bliżej było do jej zakończenia zdecydowanie więcej oglądaliśmy żółtych kartek. Gra nieco się podostrzyła, przez co „żółtkami” zostali napomnieni kolejno Mateusz Bąkowicz, Artur Sójka i kapitan Lechii – Patryk Jakubczyk.

Na drugą bramkę w meczu przyszło nam czekać do samej końcówki pierwszej połowy. Po strzale jednego z lechitów Aleksander Bobek sparował piłkę w bok pola karnego. Młody bramkarz starał się jeszcze wybić futbolówkę nogami, jednak zrobił to na tyle niefortunnie, że zahaczył jednego z rywali. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a stały fragment na bramkę zamienił Patryk Jakubczyk.

Podrażnieni wyrównaniem wyniku łodzianie jeszcze do zakończenia pierwszej części gry starali się ponownie objąć prowadzenie, ale z ich prób niewiele wyszło. Na przerwę obie ekipy schodziły więc z bramkowym remisem.

Druga część gry nie była tak widowiskowa jak ta pierwsza. Obie ekipy skupiły się w głównej mierze na bronieniu i niedopuszczeniu rywala do strzelenia bramki, przez co i strzałów na bramkę oglądaliśmy jak na lekarstwo.

Impas przerwał dopiero rezerwowy tego dnia Mikołaj Lipień. Młody ełkaesiak w 72 minucie meczu wybiegał sam na sam z bramkarzem rywali. Po drodze został kopnięty przez obrońcę Lechii, jednak ustał na nogach i to się opłaciło – Lipień strzelił bramkę dającą ŁKS-owi awans do kolejnej rundy Regionalnego Pucharu Polski!

Do zakończenia meczu obie drużyny próbowały jednak znaleźć drogę do bramki rywala. Mądrze broniący się łodzianie zdołali jednak wytrzymać napory rywali i to właśnie oni mogli cieszyć się z postawienia kolejnego kroku w kierunku trofeum i awansu do cantralnego etapu Totolotek Pucharu Polski!

ŁKS II Łódź – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:1 (1:1)
Bramki: Sójka 16′, Lipień 72′ – Jakubczyk 40′ (k)

ŁKS II Łódź: Bobek – Bąkowicz, Ślęzak, Lorenc, Karlikowski – Tazbir (56′ Zając), Sójka (90′ Czypicki), Koprowski, Piela (67′ Lipień), Gmosiński (82′ Górecki) – Radaszkiewicz

fot. Łukasz Żuchowski