O rywalu… GKS Bełchatów

Outsider ligowej tabeli – chociaż z nadzieją na lepsze „jutro” po podpisaniu umowy sponsorskiej z PGE. GKS Bełchatów od kilku lat jest w kryzysie. O obecnym sezonie w wykonaniu „Brunatnych” przeczytacie w tradycyjnym meldunku z obozu rywala.

GKS Bełchatów od lat stara uporać się z demonami przeszłości i licznymi problemami organizacyjnymi. Ciągłe zmiany w drużynie, wymiana kadry zespołu co pół roku, brzmi znajomo dla kibiców ŁKS-u którzy podobny okres przeżywali dekadę temu. Od kilku sezonów GKS balansuje na krawędzi między 1. a 2. ligą, choć w obecnym sezonie po serii 10 meczów bez zwycięstwa bełchatowianie szorują po dnie tabeli.

Tylko w przerwie zimowej do GKS-u dołączyło 10 zawodników, w tym pozyskany w tym tygodniu Valerijs Sabala. Pozostali zawodnicy to głównie młodzież: Mateusz Bartków, Maciej Koziara, Kajetan Kunka, Filip Laskowski, Leonid OtczenaszenkoKacper Sionkowski, Jakub Staszak. Jedynymi zawodnikami doświadczonymi, którzy wzmocnili defensywę zespołu są Bartosz Żurek i Sebastian Zalepa. Po wyleczeniu kontuzji do dyspozycji są już Marcin Ryszka i Mikołaj Grzelak.

Także dużą grupę zawodników w Bełchatowie postanowiono pożegnać. Największymi stratami wydają się być: Paweł Lenarcik i Seweryn Michalski, pozostali zawodnicy albo wrócili do swoich macierzystych klubów, albo nowego pracodawcę znaleźli w niższych ligach. Barw GKS-u nie reprezentują już: Dawid Błanik, Bartłomiej Eizenchart, Bartłomiej Lisowski, Patryk Makuch, Damian Michalak, Arkadiusz Najemski, Piotr Skrobosiński, Marcin Szeibe, Jakub Witek i Przemysław Zdybowicz. Na domiar złego kontuzji więzadeł krzyżowych nabawił się Łukasz Wroński, co wyklucza go z gry do końca sezonu.

W klubie cały czas pracuje trener Marcin Węglewski, który po raz kolejny dostał za zadanie wywalczenia utrzymania za wszelką cenę. Na razie jego zespół zajmuje ostanie miejsce w tabeli, choć reforma rozgrywek i mała stratą do reszty drużyn wcale nie skazuje tej misji na porażkę. Początek wiosny nie jest jednak bardzo udany dla bełchatowian. W pięciu meczach zespół zdobył dwa punkty, trafiając przy tym do bramki zaledwie trzy razy. Co może cieszyć fanów GKS-u, po trzech porażkach, zespół dwa razy zdołał zremisować z GKS-em Tychy i Odrą Opole, a z każdym kolejnym meczem drużyna będzie lepiej rozumiała się na boisku.

Miejmy nadzieję, że Wielka Sobota będzie dla łodzian udana i to „Rycerze Wiosny” do stołów wielkanocnych zasiądą z uśmiechem na twarzy i z trzema punktami dopisanymi do tabeli. Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Gila rozbrzmi punktualnie o 17:00.

Foto: ŁKS Łódź / Cyfrasport