Fortuna 1. LigaPiłka Nożna

Udany rewanż! ŁKS Łódź – Górnik Łęczna 3:2

Po szalonym spotkaniu Reprezentacja Łodzi, wygrywa z Górnikiem Łęczna 3:2 i dzięki temu, podopieczni Kazimierza Moskala wskoczyli na drugie miejsce Fortuna 1 ligi. 

Początek spotkania w wykonaniu obu drużyn nie należał do najlepszych, ŁKS podobnie Górnik popełniał sporo błędów i tak w 6 minucie przez nieporozumienie w obronie, goście mogli już wyjść na prowadzenie, lecz na szczęście gospodarzy Łukasz Grzeszczyk nie umieścił futbolówki w siatce. Podopieczni Kazimierza Moskala, natychmiastowo zareagowali. Michał Trąbka podał do Pirulo, który wszedł w pole karne, pewnie uderzył i umieścił piłkę w siatce.

Górnik mimo tego nie czekał i minutę później odpowiedział, doprowadzając do wyrównana, bramkę na 1:1 strzelił z głowy Dawid Tkacz. Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego, jednak nie podłamali i nadal tworzyli skuteczne sytuacje i tak w 17 minucie Mateusz Kowalczyk niczym Roberto Carlos, uderzając z woleja, wyprowadził ponownie ŁKS na prowadzenie. Spotkanie z minuty na minutę coraz bardziej kontrolowali łodzianie, czego owcem mogły być kolejne natychmiastowe bramki, lecz brakowało albo ostatniego podania bądź celniejszego strzału. W pierwszej połowie nie zobaczyliśmy już żadnej bramki.

Druga odsłona nie zaczęła się najlepiej dla ełkaesiaków, gdyż 3 minuty po rozpoczęciu goście, podobnie jak w pierwszej połowie doprowadzili do wyrównana po uderzeniu z głowy, a na listę strzelców znów wpisał się Dawid Tkacz. ŁKS grał, zdecydowanie spokojniej w porównaniu do pierwszej połowy, brakowało dogodnych sytuacji, a mecz stał się bardziej fizyczny.

W 66 w miejsce Nelsona Balongo wszedł Piotr Janczukowicz i od tego momentu akcje łodzian znów zaczęły coraz groźniej, choć nadal brakowało, albo ostatniego podania, albo celniejszego uderzenia.

Jednak w 89 minucie doskonale poszedł za piłką Mateusz Kowalczyk, a defensor z Górnika sfaulował go, przez co arbiter podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Pirulo i tym razem wykorzystał w porównaniu do meczu pucharowego, że Stalą „jedenastkę”. Napędzony ŁKS 2 minuty później miał ponownie fantastyczną sytuację, tym razem z kontrataku, niestety piłki uderzona przez Nacho nie wylądowała w siatce.

ŁKS Łódź – Górnik Łęczna 3:2 (2:1)
Bramki: Pirulo 9′, Tkacz 10 ′, Kowalczyk 17′, Tkacz 48′, Pirulo 89′

ŁKS Łódź: Dawid Arndt – Kamil Dankowski, Maciej Dąbrowski, Nacho Monsalve, Oskar Koprowski (Marciniak 75′) – Mieszko Lorenc, Mateusz Kowalczyk, Dawid Kort (Kelechukwu 66′) – Pirulo, Nelson Balongo (Janczukowicz 66′), Michał Trąbka.

Górnik Łęczna: Maciej Gostomski – Viktor Lykhovydko, Marcin Biernat, Łukasz Grzeszczyk, Dawid Tkacz (Pierzak 79′), Łukasz Szramowski (Lewkot 79′), Serghii Krykun, Damian Zbozioeń, Daniel Dziwniel, Djmou Cisse Souleymane, Damian Gąska.

Foto: ŁKS Łódź / Cyfrasport