Fortuna 1. LigaPiłka Nożna

Konferencja prasowa po meczu z Wisłą Płock

Na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu z Wisłą Płock na pytania zadane jedynie przez portal ŁKSFans.pl odpowiadał trener Wojciech Stawowy.

O sobotnim meczu:
– Jeżeli chodzi o mecz w naszym wykonaniu, to można powiedzieć, że jest to scenariusz, który od pewnego czasu praktycznie powtarza się w każdym spotkaniu. Krótko można to skomentować w ten sposób, że przespana pierwsza połowa, bramki stracone po bardzo prostych błędach. Druga połowa troszeczkę lepsza w naszym wykonaniu, troszkę więcej z gry, troszkę sytuacji też z naszej strony. Także tak jak powiedziałem – scenariusz bardzo podobny i zbliżony do tego, co oglądaliśmy w poprzednich spotkaniach.

O taktyce na grę w obronie:
– Graliśmy normalnie czterema obrońcami. Janek Grzesik miał być usposabiany bardzo ofensywnie. Z resztą to było widać w drugiej połowie, że podobnie jak i cały zespół grał zdecydowanie bardziej odważnie. Carlos był tym zawodnikiem, który wchodził w drugą linię, natomiast Janek Grzesik zostawał szeroko na skrzydle razem z Jankiem Sobocińskim. Oni mieli zadania stricte ofensywne, jak boczni obrońcy z asekuracją ze środka boiska.

O absencji Samu Corrala w kadrze meczowej:
– Na treningu poprzedzającym rozruch meczowy, w trakcie takiej wewnętrznej gierki doznał, na szczęście lekkiego, urazu. Stłuczenia tylko i wyłącznie. Na szczęście nie jest to jakiś uraz, który by go eliminował na dłużej, ale wyeliminował go z tego dzisiejszego meczu.

O występach młodzieżowców:
– Przede wszystkim jestem bardzo zadowolony z występu Dawida. To był jego pierwszy mecz na tym poziomie i uważam, że też parę sytuacji nam wybronił. Przy bramkach absolutnie nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Może mógł się nieco lepiej zachować przy pierwszym golu, to znaczy mógł do tej piłki wyjść. Ale to jest jeszcze bramkarz, który nabiera doświadczenia właśnie w takich meczach. To jest piłkarz, na którego bardzo liczymy, także z jego występu jestem bardzo zadowolony.
Zadowolony jestem też z występu Ratajczyka. Sobocińskiego zmieniłem dlatego, że Janek też miał trochę problemy ze stawem kolanowym i też zgłaszał taki dyskomfort, więc nie chciałem tutaj narażać jego zdrowia. Natomiast Przemek Sajdak grał poprawnie, solidnie, natomiast chcieliśmy wzmocnić naszą siłę ofensywną w drugiej połowie, żeby poszukać szans na zdobycie bramek, więc tym była podyktowana ta zmiana.

O Tadeju Vidmajerze:
– Nie uważam, że Tadek nie jest w stanie nic dać zespołowi. Myślę, że Tadkowi jest też potrzebny czas. Myślę, że ten okres, kiedy zaczniemy się przygotowywać do nowego sezonu będzie dla niego ogromną szansą. Tak, jak z resztą każdy tydzień, w którym przygotowujemy się do kolejnych spotkań, które pozostały nam do rozegrania jeszcze w tym sezonie. Także cały czas ma szansę, jednak z szansy trzeba umieć skorzystać po prostu.

Foto: Artur Kraszewski