Piłka NożnaWypowiedzi

Kazimierz Moskal: Wstępna lista graczy na obóz już jest, ale może się coś zmienić

Po meczu z Pogonią Siedlce, trener Kazimierz Moskal otwarcie przyznał, że drugoligowiec był w środę lepszym zespołem od jego podopiecznych. Zdaniem szkoleniowca łodzian, tylko początek meczu był dobry w ich wykonaniu, choć drużyna chciała wygrać to spotkanie. 

– Zawodnicy Pogoni bardzo dobrze wyglądali – piłkarsko i fizycznie. Byli agresywniejsi od nas i stworzyli sobie więcej sytuacji niż my. Stąd taki, a nie inny wynik. Dzisiaj nie funkcjonowała u nas gra w środku pola, ani w defensywie. Mało odbieraliśmy piłek. O ile zaczęliśmy ten mecz dobrze i w pierwszych minutach dobrze to wyglądało, to wydaje mi się, że z każdą kolejną minutą było słabiej. Pewnie zmęczenie organizmów miało jakiś wpływ, jak patrzyłem na niektórych graczy jak się poruszają na trawie, to wyglądało jakby to było ich nienaturalne środowisko – nienaturalny bieg i te ruchy czasami dziwne. Chcieliśmy wyjść tutaj i walczyć o zwycięstwo. Nie można podejrzewać, że nie chcieliśmy wygrać. To dzisiaj tak wyglądało, jak wygladało. Trzeci tydzień przygotowań, jesteśmy tuż przed wyjazdem do Turcji. Pogoń Siedlce wyglądała dzisiaj na pewno dużo lepiej od nas – przekonuje Moskal.

Ełkaesiacy w sobotę wylecą na dwutygodniowe zgrupowanie do Turcji. W ciągu najbliższych dni klub poda oficjalnie kadrę, która będzie przygotowywać się do startu rundy wiosennej w Side. Prawdopodobnie sztab weźmie ze sobą 26 piłkarzy, choć możliwe jest, że znajdzie się jeszcze jedno dodatkowe miejsce dla kolejnego gracza. ŁKS rozegra trzy mecze kontrolne nad Bosforem, ale działacze szukają też czwartego rywala. 

– Mamy 26 miejsc na obóz. Wstępna lista została już podana, bo trzeba już bukować bilety. Wiadomo, że coś może się zmienić. Mamy jeszcze kilka treningów i mam nadzieję, że nic złego się nie wydarzyło, bo widziałem, że Bartosz Biel miał rozcięty piszczel. Nacho też narzekał na plecy czy szyję. Jednak wydaje się, że nie są to urazy, które spowodowałyby, że ci zawodnicy nie polecieliby do Turcji. To jest taki moment, że ktoś będzie pewnie czuł się rozczarowany. Takie jest życie, niestety wszystkich nie mogę zabrać. Znamy trzy zespoły z którymi będziemy grać. Szukamy też opcji, aby rozegrać jeszcze jeden dodatkowy sparing. Bo jeśli polecimy tam z 26 zawodnikami to ten ostatni sparing gramy dzień przed wylotem i w miarę możliwości chcielibyśmy załatwić też granie, dla zawodników, którzy w piątkowym sparingu nie wystąpią, albo zagrają w krótkim przedziale czasowym. Nie wiem czy to się uda, ale zobaczymy na miejscu – zakończył trener ŁKS-u.

Foto: ŁKS Łódź