Kazimierz Moskal: W meczu widać było, że tej pewności jednak jeszcze nam brakuje

Kazimierz Moskal po niedzielnym spotkaniu wyjazdowym przeciwko GKS-owi Tychy, odpowiedział na pytania zadawane przez dziennikarzy, szkoleniowiec podkreśla, iż to zwycięstwo może cieszyć i że teraz głowy już na pewno będą spokojniejsze przed następnym meczem. 

O meczu:

– Zwycięstwo na trudnym terenie, dlatego gratulacje należą się moim zawodnikom. Pewnie jak większość była zaskoczona składem, gdyż byliśmy w takim samym ustawieniu jak z GKS-em Katowice, ale zdecydowaliśmy się na taki wariant, gdyż tak jak powiedziałem po meczu z Katowicami, to nie wszystko było złe, to co robiliśmy, a my też nie pracujemy zbyt długo razem i nie mieliśmy okazję rozegrać, nie wiadomo ile spotkań sparingowych, żeby ta drużyna się zgrywała stąd taka, a nie inna decyzja. Cieszy mnie to zwycięstwo na pewno, bo to zawsze po zwycięstwie inaczej się też pracuje, ale też inaczej podchodzi się do kolejnego meczu, te głowy na pewno będą spokojniejsze. W tym meczu widać też było, że tej pewności mimo wszystko jednak jeszcze nam brakuje, bo były takie momenty, kiedy mogliśmy dużo lepiej pewne akcje finalizować, ale przede wszystkim gratulacje drużynie, bo te 3 punkty cieszą.

O tym czy to spotkanie może być przełomem:

-wiadomo, można grać w piłkę dobrze i można nawet dominować, ale wygrywa ten, kto strzela bramki, jeśli nie strzela się bramek to na nic ta cała praca, natomiast to jest jedno zwycięstwo, na razie jedną bramkę, a więc tutaj my też musimy tę pokorę zachować, ale na pewno tego potrzebujemy, bramek oraz zwycięstw, bo w ten sposób możemy wydobyć tę pełnię możliwości, które zawodnicy gdzieś tam w sobie mają.

O dobrej zmianie Mateusza Kowalczyka:

Mateusz, Kelly i Kuźma, pukają do pierwszego składu. To nie było tak, że nie mieliśmy wątpliwości przed tym meczem na kogo postawić. Zdecydowało to, że chcieliśmy utrzymać ten skład,żeby te automatyzmy pewne też funkcjonowały. Mateusz zagrały naprawdę dobrą 2 połowę i tego od niego oczekiwałem, bo w tej pierwszej połowie pomimo tego, że wydawało mi się, że przeważaliśmy, mieliśmy więcej z gry to jednak miałem dużo zastrzeżeń co do samej 2 linii.

O zmianie Wladyslava Ochronczuka:

– To wynikało z tego, że szukaliśmy lepszych rozwiązań 2 linii.

O wyjściowym składzie, który wyszedł taki sam 2 raz z rzędu:

Myślę, że gdybyśmy przegrali czy zremisowali, to nieważne kto by grał to i tak byłaby krytyka, bo jednak ocenę w końcowym rozrachunku determinuje końcowy wynik. Tutaj nie ma się czego spodziewać, że po przegranym meczu ktoś nas będzie chwalił. Marcel tak jak mówiłem po meczu z Katowicami czy przed meczem z Tychami, że to był jego pierwszy występ w pierwszym składzie w tamtym tygodniu to też trudno oczekiwać, że to będzie wiodący piłkarz, to jest młodzieżowiec, ale dzisiaj na pewno jego występ oceniam dużo lepiej niż poprzedni.