Kazimierz Moskal: Przyjechaliśmy tu po 3 punkty i zrobiliśmy tę robotę
Trener Kazimierz Moskal, po wyjazdowej wygranej w Opolu 2:1, odpowiedział na pytania zadane przez dziennikarzy na konferencji pomeczowej, w której mówi m.in. o przebiegu meczu oraz skuteczności Stipe Juricia
O meczu:
– Przede wszystkim gratuluje drużynie, bo nie był to łatwy mecz z wielu powodów. Przyjechaliśmy tu w roli faworytów, a takie mecze ciężko się rozgrywa. Co prawda dla nas ten mecz ułożył się dobrze, bo strzeliliśmy szybko bramkę po stałym fragmencie, jednak nie do końca kontrolowaliśmy to spotkanie. Był to mecz walki i fajnie, że jak straciliśmy bramkę, to umieliśmy odpowiedzieć. Mieliśmy jeszcze sytuacje w końcówce, lecz wynikało to już, z tego, że była to ostatnia akcja w meczu i bramkarz opuścił swój posterunek i Stipe trafił w słupek. To nie zmienia jednak faktu, że były to ciężkie oraz ważne punkty wywalczone w Opolu. Przyjechaliśmy tu po 3 punkty i zrobiliśmy tę robotę, która do nas należała, którą sobie zakładaliśmy. Gratulacje dla zawodników.
O kolejnej bramce ze stałego fragmentu gry:
– Przykładamy do tego uwagę. To jest rola Marcina Pogorzały, który zajmuje się stałymi fragmentami gry i to jego przede wszystkim zasługa. Nie możemy tego zaniedbywać, bo to jest ważny element. W każdym mikrocyklu nad tym pracujemy. Przygotowujemy się do różnych rozwiązań, na różne ewentualności z kim gramy i fajnie, że to wyszło.
O tym, czy trener obawiał się, że możemy dograć ten mecz w 10:
– Tak, obawiałem się, to nawet nie chodzi o to, że Pirulo dostał żółtą kartkę i był zagrożony, grając z przodu, mógł dostać drugą, bo to czasami przypadkowa akcja np. spóźni się z interwencją i ktoś się o jego nogę przewróci i było to ryzyko. Z tego względu ta zmiana „Artiego”, też zmieniliśmy go dlatego, że chcieliśmy zagrać o pełną pulę, a można było nadziać się na kontrę, sfaulować i dostać w konsekwencji czerwoną kartkę, dlatego takie decyzje podjęliśmy.
O skuteczności Stipe Juricia:
– Przede wszystkim cieszy to, że ma ten instynkt taki, który cechuje napastników. Potrafi się znaleźć i zrobić tę różnicę. To jest cenne. Długo czekaliśmy na Stipe, bo miał jakieś tam braki, ale widzę, że czuje się on coraz lepiej i mam nadzieję, że dalej tak będzie.