Jakub Dziółka: Jedziemy jutro po zwycięstwo

W 8. kolejce Betclic 1. Ligi Łódzki Klub Sportowy zmierzy się na wyjeździe z Odrą Opole. Przed tym spotkaniem na pytania dziennikarzy odpowiadał trener zespołu – Jakub Dziółka. 

O sytuacji zdrowotnej w drużynie:

– Sitek, Pirulo i Husi nadal są kontuzjowani, ale trenują już indywidualnie na dosyć dobrych intensywnościach, więc myślę, że w przyszłym tygodniu zaczną trenować z zespołem. 

O satysfakcji z ilości strzelonych bramek w ostatnich dwóch meczach:

– Wiemy, że łatwiej bronić niż atakować, łatwiej działać bez piłki aniżeli z piłką. Wcześniej nie mieliśmy tylu bramek, ale ja mówiłem o sytuacjach, które tworzymy. Mówiłem o tych dobrych działaniach pod polem karnym przeciwnika i w polu karnym przeciwnika naszego zespołu i finalnie w ostatnich dwóch meczach strzeliliśmy siedem bramek. Cały czas w treningu nad tym pracujemy, bo wiemy, że żeby wygrywać, to trzeba strzelać bramki. 

O trenowaniu z drużyną wykończenia akcji:

– To jest normalny proces treningowy, że trzeba pracować nad finalizacją. Finalnie to są działania indywidualne zawodników, to oni są na boisku. My jako trenerzy planujemy jak dotrzeć do pola karnego przeciwnika, jak je wypełnić, jak dostarczyć tam piłkę, ale finalnie na boisku jest też przeciwnik, który się chce obronić. Są momenty, że piłkarze sami podejmują decyzję i korzystają ze swoich działań indywidualnych. 

O większej pewności siebie w najbliższym meczu:

– Ja nie nazwałbym tego pewnością siebie, to są powtarzalne działania, w których chcemy być skuteczni. Ile chcemy bramek? Jedną więcej niż przeciwnik. Chcemy tych sytuacji tworzyć dużo, wchodzić w pole karne przez różne rozwiązania. Wiemy, że Odra Opole zmieniła strukturę w ostatnim meczu, więc też jesteśmy do tego przygotowani jak temu zaradzić. 

O tym jak może wyglądać spotkanie z Odrą Opole:

– Odra ze Stalą Rzeszów grała nisko obroną i bardzo rzadko była w obronie wysokiej. Jesteśmy gotowi na obie opcje, bo wiemy, że mecz ma różne fazy i dzisiaj przed meczem tego nie założymy, ale jesteśmy po analizie, my jako sztab przekazaliśmy zawodnikom te powtarzalne rzeczy, które Odra robi. Jest na pewno skuteczna i dobra w działaniach obronnych, ale myślę, że bardzo dobrze się przygotowaliśmy i jedziemy jutro po zwycięstwo. 

O zagrożeniu ze strony Odry:

– Dla mnie na tę chwilę największym zagrożeniem ze strony Odry są stałe fragmenty gry. Oczywiście na pewno trener i zawodnicy będą mieli plan na to, jak nam strzelić bramkę z gry, ale na tę chwilę największe zagrożenie dla przeciwników oni stwarzają ze stałych fragmentów. 

O transferze Janka Łabędzkiego:

– Janek jest na badaniach medycznych i jeśli je przejdzie, to zostanie pewnie zawodnikiem Bologny. 

O pozycji na boisku Arasy po powrocie kontuzjowanych:

– Niektórzy zawodnicy muszą grać na dwóch pozycjach, niektórzy i na trzech. Wiemy, że Andreu jest zawodnikiem ofensywnym i u nas skrzydłowy bardzo często pełni rolę napastnika, więc nie jest mu to obce, a jeśli jest skuteczny w tych działaniach, to będziemy to na pewno wykorzystywali. Jeśli wróci Husi, to dla nas będzie to wartość dodana, bo wiemy, że ma dużą jakość w trzeciej tercji, że potrafi zrobić też różnicę w grze jeden na jeden, więc myślę, że zespół będzie mocniejszy mając tych dwóch skrzydłowych, tak jak i pozostałych. 

O Jorge Alastuey: 

– My zaczęliśmy pracować jakiś czas temu tutaj z zespołem i wiemy, że to jest nowy sposób dla większości zawodników i Jorge też tego potrzebuje. Przede wszystkim potrzebuje też odbudowy fizycznej, ale z piłką prezentuje się dobrze i na pewno będziemy go wykorzystywać. 

O planie na przerwę reprezentacyjną:

– Sparingu nie będziemy grali, wykorzystamy ten czas na mecz drugiego zespołu, na treningi zespołowe i indywidualne dla tych zawodników, którzy są z Akademii. Także mamy zaplanowane te dwa tygodnie dosyć intensywnie. 

O tym, z którego aspektu gry trener jest najbardziej zadowolony, a co jest do poprawy:

– My pracujemy w mikrocyklu nad każdym aspektem. Piłka nożna jest kompleksowa i pracujemy nad każdym aspektem, żeby być powtarzalnym w swojej grze. W każdej fazie musimy być skuteczni i tak jak byliśmy z Chrobrym skuteczni pod bramką, to na analizie rozmawialiśmy o obronie, bo tam musimy być w niektórych momentach, a szczególnie w tej obronie wysokiej, gdzie ryzykujemy dużo. Ja jestem tego świadomy, że dużo ryzykujemy, ale tak widzę piłkę. Myślę, że jest to też dobry proces i rozwój dla piłkarzy pod tym kątem, więc każdy aspekt będziemy na pewno poprawiali.