Fortuna 1. LigaNewsPiłka Nożna

Ireneusz Mamrot: Kontuzja „Rico” nie aż tak poważna, Marciniak wraca na Zagłębie

Trener Łódzkiego Klubu Sportowego – Ireneusz Mamrot – był w poniedziałek gościem „Weszłopolskich” na antenie Kanału Sportowego. Nowy opiekun ełkaesiaków zdradził dwa elementy układanki kadrowej, które z całą pewnością ucieszą kibiców.

Kontuzja Ricardinho nie jest aż tak poważna, jak zakładano na początku

Pierwsza wiadomość, która płynie z udziału trenera Mamrota w „Weszłopolskich” jest bardzo optymistyczna – kontuzja Ricardinho nie jest aż tak groźna jak to wyglądało bezpośrednio po meczu. Brazylijczyka czeka więc najprawdopodobniej stosunkowo krótka przerwa w grze, choć z całą pewnością drużyna odczuje jego brak.

– Na pewno szkoda mi sytuacji z Ricardinho. Zobaczymy jak długo ta przerwa potrwa, ale na dzisiaj jest trochę więcej optymizmu. Jest szansa, że to nie będzie aż taka długa przerwa jak myśleliśmy bezpośrednio po spotkaniu – zdradził opiekun ełkaesiaków.

Ricardinho opuszczający boisku w meczu ze Stomilem Olsztyn fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport

Adam Marciniak będzie walczył o skład na mecz z Zagłębiem Sosnowiec

Już od sobotniego meczu z Zagłębiem Sosnowiec pięćdziesięciolatek będzie miał do dyspozycji swojego dobrego znajomego – Adama Marciniaka. Wychowanek ŁKS-u zażegnał już kontuzję, której nabawił się przed spotkaniem z GKS-em Tychy i może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu.

– Cieszę się, że Adam wrócił do zdrowia. Już trening wyrównawczy w pełni przepracował, także będzie brany pod uwagę od najbliższego spotkania. Może walczyć o skład co mnie cieszy – komentował sytuację trener Mamrot.

Adam Marciniak podczas meczu z GKS-em Tychy fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport

Ofensywa w Olsztynie ucierpiała bez treningi defensywne

Oglądając mecz ze Stomilem Olsztyn można było odnieść wrażenie, że trener Mamrot poukładał defensywę ŁKS-u, jednak ucierpiała na tym formacja ofensywna. I faktycznie – sam szkoleniowiec przyznał, że w jego pierwszym tygodniu pracy z „Rycerzami Wiosny” te proporcje zostały nieco zachwiane.

– Muszę powiedzieć, że jako trener po raz pierwszy w mikrocyklu treningowym w zasadzie tylko jedną jednostkę poświęciłem na ofensywę, a wszystkie pozostałe na defensywę. I na pewno nasza gra ofensywna w Olsztynie nieco ucierpiała – zdradził nowy szkoleniowiec „Rycerzy Wiosny”.

Należy jednak pamiętać, że ełkaesiacy z przodu dysponują nie małym potencjałem. Ten z czasem będzie również szlifowany.

– Jeżeli chodzi o ofensywę, to ten zespół ma bardzo duży potencjał. I widziałem to po tygodniu treningów i widać to było też po meczu – dodał.

Ireneusz Mamrot podczas treningu fot. ŁKS Łódź

Rozmowa z trenerem Ireneuszem Mamrotem od 01:50:45

fot. główne Łukasz Żuchowski