Grad bramek w ostatnim sprawdzianie przed ligą. ŁKS Łódź – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4:2
„Rycerze Wiosny” w sobotnie popołudnie rozegrali ostatni sparing przed wznowieniem rozgrywek Fortuna 1. Ligi. Szczególnie pierwsze 60 minut okazało się interesujące pod kątem tego ile bramek padło w tej części meczu. Ostatecznie ełkaesiacy wygrali z drugoligowcem 4:2 – teraz przed nimi ostatni tydzień przygotowań do meczu z Jastrzębiem.
W 6. minucie dobrą akcję rozpoczął Ricardinho, który posłał futbolówkę pod pole karne, gdzie zgarnął ją Pirulo. Hiszpan wdarł się w szesnastkę rywali i z bliskiej odległości oddał strzał, który odbił się od poprzeczki. Akcję próbował jeszcze Marcel Wszołek, jednak jego strzał minął bramkę. Ełkaesiacy wciąż napierali na przyjezdnych – w 12. minucie Samu Corral przepchnął barkiem jednego z przeciwników i przejął futbolówkę, podając ją do Piotra Janczukowicza, który przepuścił ją do Pirulo. Strzał ostatecznie oddał sprzed pola karnego Michał Trąbka, jednak ten został wybity na rzut rożny. Dobrym strzałem głową popisał się wówczas Maciej Dąbrowski, jednak golkiper Pogoni go sparował.
W 36. minucie Ricardinho posłał crossowe podanie na prawe skrzydło gdzie piłkę opanował Samu Corral. Hiszpan szybkim sprintem wdarł się w pole karne Pogoni i oddal celny strzał na długi słupek rywali, wyprowadzając ełkaesiaków na prowadzenie. „Rycerze Wiosny” wciąż naciskali na Pogoń, spokojnie kontrolując przebieg meczu. W 46. minucie goście wykreowali swoją najlepszą sytuację w tym meczu, która okazała się również skuteczna. Piłkarze z Grodziska dalekim podaniem minęli obronę ŁKS-u, dzięki czemu ich napastnik wyszedł sam na sam z Markiem Koziołem, lobując go uderzeniem głową w okolicach 13. metra. Dobra passa gości się utrzymywała, gdyż dosłownie kilka chwil później Pogoń mogła pochwalić się udaną kontrą, gdzie jeden z gości wszedł z lewego skrzydła i zdobył kolejną bramkę. Biało-czerwono-biali odpowiedzieli niemal błyskawicznie – Ricardinho oddał strzał z granicy szesnastki i wyrównał stan rywalizacji. „Rycerze Wiosny” poczuli krew – chwilę później po kolejnej wręcz szalonej wymianie futbolówki w polu karnym rywali Maciej Wolski podał na krótko do Pirulo, który ekwilibrystycznie wykończył tę sytuację piętką – 3:2 dla ŁKS-u.
Na początku drugiej połowy ełkaesiacy musieli przez chwilę wytrzymać oblężenie pod swoją bramką – świetnie w defensywie spisywali się Dawid Arndt oraz Nacho Monsalve. Kiedy przeciwnicy się wycofali, to łodzianie znaleźli swój moment – na połowie rywali jeden z biało-czerwono-białych został sfaulowany, a sędzia podyktował rzut wolny. Piłkę z głębi pola w szesnastkę posłał Antonio Dominguez, a tam Nacho posłał ją głową do bramki. Kolejne niemal 50 minut nie przyniosło już więcej bramek, ale to „Rycerze Wiosny” byli stroną przeważającą i spokojnie zamknęli to spotkanie. Teraz przed nimi ostatni tydzień przygotowań do meczu w Jastrzębiu-Zdroju.
ŁKS Łódź – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4:2 (3:2)
Bramki: Corral 36′, Ricardinho 51′, Pirulo 52′ , Monsalve 68′ – Wrzesiński 46′, Bortniczuk 51′
ŁKS Łódź: Marek Kozioł (60′ Arndt) – Marcel Wszołek (60′ Bąkowicz), Maciej Dąbrowski (76′ Lorenc), Oskar Koprowski (60′ Monsalve, 91′ Marciniak), Bartosz Szeliga (76′ Klimczak) – Jakub Tosik (76′ Kuźma), Michał Trąbka (60′ Dominguez), Ricardinho (70′ Kowalczyk, 97′ Rozwandowicz) – Pirulo (76′ Kelechukwu), Samu Corral (76′ Jurić), Piotr Janczukowicz (42′ Wolski)
Pogoń Grodzisk Mazowiecki: Eryk Mirus – Aleksander Theus, Michał Gładysz, Daniel Choroś, Mariusz Sławek, Piotr Owczarek, Jakub Kołaczek, Jakub Apolinarski, Michał Wrzesiński, Mateusz Lisowski, Maciej Bortniczuk
Fot. Łukasz Żuchowski