Arkadiusz Malarz: Myślę, że zrealizowaliśmy plan na obóz
Zgrupowanie w tureckim Side dobiegło już końca. Po dwóch tygodniach ciężkiej pracy Ełkaesiacy wracają do Łodzi, gdzie już we wtorek rozegrają mecz z Legią Warszawa. Całe zgrupowanie na łamach ŁKS TV podsumował kapitan – Arkadiusz Malarz.
O ostatnich dwóch tygodniach:
– Myślę, że to były dwa tygodnie ciężkiej pracy. Wierzę w to, że ta praca zaowocuje w lidze, bo przede wszystkim po to tutaj przyjechaliśmy. Bardzo dobre warunki, tylko pracować i myślę, że ten plan zrealizowaliśmy.
O sparingu z Bałtiką:
– Na pewno można wyciągnąć po nim wnioski. Wiadomo, w każdym sparingu i w każdym meczu chcielibyśmy wygrywać, bo to zawsze jest fajne i po to się trenuje, po to się gra, żeby wygrywać. Ale chociażby wczoraj ci zawodnicy, którzy wystąpili mieli ciężką jednostkę treningową. Przyjechaliśmy tu po to, żeby ciężko pracować i na dobrą sprawę te sparingi były wplatane w naszą ciężką pracę. Nie graliśmy na świeżości. Ta świeżość ma przyjść dopiero na mecze, począwszy od pucharu aż po ligę.
O najcięższym dniu obozu:
– Myślę, że ten ostatni tydzień przed sparingiem, który graliśmy w środę był najcięższy. W poniedziałek i wtorek mieliśmy cięższe treningi, więc przede wszystkim to już było znużenie, bo tak na dobrą sprawę codziennie jest to samo. I myślę, że tutaj jest największy problem dla każdego. Nikt nie narzeka na treningi, boiska, tylko na tą codzienną rutynę.
O doczasowych obozach w karierze:
– Ostatnio rozmawialiśmy przy śniadaniu czy kolacji z chłopakami i właśnie mówiłem, że ostatni taki ciężki obóz miałem za trenera Czerczesowa w Legii Warszawa.
O meczu z Legią Warszawa:
– Chciałbym, żebyśmy sprawili niespodziankę. Po to trenujemy. Fajny mecz i myślę, że chcielibyśmy zacząć jak najlepiej ten rok i jest ku temu okazja. Spotkanie z Legią Warszawa, dodatkowa motywacja, żeby się pokazać. Wiemy o co gramy, nie odpuszczamy pucharu.
fot. Łukasz Żuchowski