Aleksander Bobek: Jestem bardzo zadowolony, że mogę być tutaj i wygrywać z ŁKS-em
Wygrana ŁKS-u z Pogonią Siedlce, to nie tylko kolejne trzy punkty, ale i obroniony rzut karny. Do bramki wrócił Aleksander Bobek, a po meczu odpowiedział na kilka pytań redaktorów.
O tym, czy większą satysfakcję daje kolejny wygrany mecz, czy zachowane czyste konto:
– Najważniejsze jest zawsze dobro drużyny i zwycięstwo, a to zachowane czyste konto jest zawsze na drugim planie.
O swojej sytuacji w klubie:
– Szumu nie będzie. Na razie mam ważny kontrakt, skupiam się tylko i wyłącznie na ŁKS-ie. Taka została podjęta decyzja jak się zamykało okno transferowe, że zmieniam nastawienie i skupiam się tylko i wyłącznie na tym, co jest tutaj w ŁKS-ie. Chcę pomóc zespołowi i nie patrzę na to, co będzie za pół roku czy za rok. Na razie każdy kolejny mecz jest dla mnie najważniejszy. Wiadomo, różnie było, bo na pewno niepewność w klubie i ludzie dookoła nie wiedzieli co się dzieje, ale czasami takie sytuacje są w życiu i mnie ta sytuacja też wiele nauczyła w życiu, ale jestem bardzo zadowolony, że mogę być tutaj i wygrywać z ŁKS-em.
O powrocie do drużyny:
– Na pewno chciałem podziękować sztabowi trenerskiemu. Czułem duże zaufanie, bo wiem, że mimo, że byłem cały czas w treningu, to nie grałem meczu od trzech miesięcy i na pewno musiałem rozegrać jeszcze jeden mecz w rezerwach z Resovią, tam wypadłem bardzo dobrze. Na pewno jest to nowa sytuacja dla mnie, bo jednak głupio się patrzy jak wszyscy grają dookoła, a ty siedzisz przed telewizorem i patrzysz jak oni grają.
O obronionym karnym:
– Miałem rozpisanego tego zawodnika. Trochę już tych karnych wykonywał i wiedziałem, że więcej karnych uderza w prawą stronę. Wydaje mi się, że strzelił trochę nonszalancko lub niepewnie, ale w moim zasięgu i na szczęście nie odbiła mi się na tyle piłka, żeby od razu dobił.
O pewność z obecną defensywą:
– Wydaje mi się, że jeśli chodzi o naszą defensywę, to wszystko funkcjonuje tak jak powinno. Nie wydaje mi się, że pozwoliliśmy dzisiaj Pogoni na jakieś większe sytuacje i na pewno cieszy kolejne czyste konto. Ja byłem cały czas z chłopakami i wiem co mam robić na boisku i na co ich stać i czuję do nich pełne zaufanie.
O wejściu po dłuższej przerwie w dobrej formie:
– Wydaje mi się, że kluczem tu jest przygotowanie mentalne. Szybko zmieniłem nastawienie, bo uważam, że patrząc teraz, jestem lepszym bramkarzem niż byłem w ekstraklasie. Zawsze wierzyłem w swoje umiejętności, one były stałe. To, że jeden mecz zagram gorzej czy drugi, to nie znaczy, że jestem gorszym bramkarzem i zawsze podchodzę do tego z taką samą myślą, żeby pokazać swoją najlepszą wersję i gdy wychodzę na mecz, niezależnie, w której lidze, jestem profesjonalistą i staram się grać zawsze jak najlepiej.
O konkurencji w bramce:
– To jest normalne. Jakie by nie było zestawienie personalne bramkarzy, rywalizacja to jest nieodzowna rzecz w sporcie. Musimy być ona zdrowa i każdy wzajemnie siebie napędza. Łukasz miał bardzo dobry okres, to też było dla niego duże przeżycie na pewno, bo grając w ŁKS-ie, w tak dużym klubie, na pewno wejście nie jest najłatwiejsze, bo sam tego doświadczałem. Rywalizację wygrywa najlepszy i w każdym momencie trzeba się pokazać z jak najlepszej strony.
O tym, czy stać zespół na bycie jeszcze silniejszym:
– W każdej drużynie drzemie duży potencjał, u nas też, bo nawet przykład dzisiejszego meczu nam pokazuje, gdy przeciwnik w drugiej połowie grał jednego mniej, już pewnie ich struktura na boisku była inna, było dużo dziur, mieliśmy dużo sytuacji i musimy ich po prostu dobić. Punktować w każdym możliwym momencie i dołożyć jeszcze dwie, trzy bramki. Uważam, że tego nam zabrakło, że przy korzystnym wyniku, trzymać pewność, grać dalej to samo i po prostu strzelać bramki. Na tym polega gra w piłkę nożną.