O jeden punkt. UKS PWiK Huragan Wołomin – ŁKS KK Łódź 56:55
Bliskie odwrócenia wyniku spotkania były podopieczne trenera Szczepaniaka, które zmierzyły się w sobotę na wyjeździe z Huraganem Wołomin. Łodzianki po pierwszych dwóch kwartach przegrywały dwunastoma oczkami, zaś w kolejnych dwóch partiach udało im się odrobić straty. Ostatecznie, o zwycięstwie w tym meczu zadecydowała ostatnia minuta – biało-czerwono-białe przegrały jednym punktem.
W mecz lepiej weszły ełkaesianki, które po kilku minutach prowadziły 7 oczkami, co, jak się okazało, podziałało motywująco na gospodynie. Z biegiem czasu to one zaczęły przejmować inicjatywę w meczu, do czego doszła ich skuteczność pod koszem, co przełożyło się na to, że pierwsza partia skończyła się ośmiopunktowym prowadzeniem wołominianek. Początek drugiej kwarty nie obfitował w wiele celnych rzutów do kosza – trwał impas, który nie był na korzyść łodzianek, które musiały gonić wynik. Ostatecznie zawodniczkom Huraganu udało się nie tylko utrzymać przewagę, ale i powiększyć ją do 12 oczek.
Po powrocie z szatni na parkiet skuteczniejsze były podopieczne trenera Szczepaniaka, które po niecałych czterech minutach zmniejszyły straty do gospodyń do 5 punktów, po celnej „trójce” w wykonaniu Marty Kawczyńskiej. Wołominianki na to zareagowały i w kilkanaście sekund powiększyły swoją przewagę o cztery oczka. Ostatnie 4,5 minuty gry nie przyniosło ani jednego celnego rzutu do kosza z obu stron. Finalna partia tego meczu była pogonią biało-czerwono-białych za pomyślnym wynikiem. Huragan potrafił skutecznie odpowiadać na poczynania łodzianek – najpierw ełkaesianki po 2 minutach zbliżyły się do nich na 2 oczka, ale zaraz wykorzystały faul Piątek, powiększając dwukrotnie swoją przewagę. Później znów, celny lay-up w wykonaniu Puchacz skontrowały „trójką”, a kiedy zawodniczki z Łodzi zmniejszyły straty do jednego punktu, te znów wykorzystały rzuty osobiste będące następstwem faulu. Wreszcie, wyrównanie ŁKS-owi dała Piątek rzutem za trzy na półtorej minuty przed końcem meczu. W końcówce kluczowe okazały się właśnie rzuty osobiste, których wykorzystanie dało Huraganowi jednopunktowe prowadzenie.
UKS PWiK Huragan Wołomin – ŁKS KK Łódź 56:55
(19:11; 16:12; 9:13; 12:19)
Fot. Walendi Photo