Kibice

Kibicowska relacja z barażów

Na zakończenie sezonu 2020/21 piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego rozegrali dwa mecze barażowe. Na obu z nich byli fanatycy spod herbu Przeplatanki.

16.06.2021 r. WYJAZD DO GDYNI

Przed ostatnią kolejką ligową wiedzieliśmy już że w barażach zagramy z Arką. Od rozstrzygnięć w niej zależało, czy mecz ten będzie u nas czy w Gdyni. Ostatecznie wyszło tak, że 3 dni po Tychach musieliśmy szykować się na kolejny wyjazd. Przez covidowe ograniczenia Arka nie wpuszcza przyjezdnych, ale udało się dogadać drogą kibicowską i mieliśmy ogarniętą pulę wejściówek na sektory gospodarzy.

Podróż do Gdyni minęła spokojnie, dopiero na parkingu w okolicach stadionu zjechała się wataha psów, które urządziły spisywanie. Po tym przemieściliśmy się pod stadion. Po wejściu zajęliśmy miejsca na skraju sektora za bramką „Górka” czyli tego na którym znajduje się młyn gospodarzy. W 1 połowie kilkakrotnie dawaliśmy o sobie znać i nawet głośno to wychodziło. Trzeba też przyznać, że Arkowcy konkretnie dopingowali, dwukrotnie też odpalili race w asyście transparentu. W drugiej połowie po bramce dla nas wielka radość i przez kilka minut bawimy się bez koszulek. Na boisku ogólnie przez cały mecz jedna wielka nerwówka, gdyż przez większą część meczu gospodarze mocno atakowali, ale na szczęście nasza obrona większych błędów w tym dniu nie zrobiła. Końcówka to nerwowe odliczanie ostatnich minut meczu, by wreszcie doczekać się upragnionego końcowego gwizdka. Z jednej strony wielka radość, a z drugiej chyba każdemu z serca spadł kamień, że się udało. Po meczu świętowanie z piłkarzami zwycięstwa i udajemy się do swoich środków transportu. Podróż powrotna również bez przygód.

W Gdyni zameldowało się 140 fanatyków Łódzkiego Klubu Sportowego. Dziękujemy Arkowcom za umożliwienie obejrzenia tego spotkania na żywo. Pierwszy etap celu jakim jest ekstraklasa, za nami. Już w niedzielę mamy nadzieję, że nasi piłkarze postawią kropkę nad „i” i na Stadionie Króla pokonają Górnika Łęczna w decydującym o awansie meczu. Obyśmy w niedzielę mieli powody do świętowania.


20.06.2021 r. ŁKS ŁÓDŹ-Górnik Łęczna

Po niespodziewanym zwycięstwie w Gdyni czekał nas ostatni akord sezonu, czyli finałowy mecz baraży o awans do ekstraklasy. Przeciwnikiem był Górnik Łęczna, który też niespodziewanie wygrał po karnych w Tychach. Szansa więc na awans do ekstraklasy pojawiła się spora, zwłaszcza że mecz miał się odbyć na naszym stadionie. Klubowi udało się też uzyskać pozwolenie na wpuszczenie 50% kibiców, z nadzieją więc oczekiwaliśmy tego spotkania i tego, że po nim będziemy świętowali powrót po roku do ekstraklasy.

Bilety oczywiście zeszły wszystkie, pojawili się również kibice z Łęcznej, którzy zasiedli na naszych sektorach w liczbie 50 osób. Z nami przedstawiciele wszystkich zgód w liczbach od kilku do kilkunastu osób. Tego dnia zawisły następujące flagi: „ŁKS Łódź Polska”, „ŁKS Łódź”, „Trublemakers”, „Pieprz trzymaj się” oraz flaga Lecha „Pyry”.

Od początku meczu ruszyliśmy z konkretnym dopingiem, niestety szybko stracona bramka nieco podcięła nam skrzydła, ale dalej głośno i bez przerwy motywowaliśmy naszych piłkarzy do zdobycia chociaż wyrównującej bramki. Pod koniec pierwszej połowy przyszedł czas na oprawę. Złożyły się na nią: transparent „DZIŚ ŁÓDŹ MA LŚNIĆ W PEŁNYM BLASKU, IDZIEMY PO SWOJE, GRAMY W DWUNASTU”. , pasy materiału tworzące nasze barwy, machajki, banderi tworzące napis „ULTRAS” no i wszystko to zostało okraszone racowiskiem i stroboskopami. Pierwsza połowa niestety nie przyniosła wyrównania, zaś w drugiej staraliśmy się jeszcze bardziej podkręcać decybele, ale mimo ataków naszych piłkarzy na bramkę przeciwnika niestety do końca meczu nie udało się wyrównać. Mimo bardzo zepsutych humorów, po końcowym gwizdku podziękowaliśmy piłkarzom za walkę. Tak więc tego dnia nie było nam dane świętować awansu do ekstraklasy i czeka nas następny sezon na pierwszoligowym froncie, mimo to po meczu wraz ze zgodami udajemy się na miasto.

fot. Łukasz Żuchowski