15. edycja „Wigilii z Kibolem” za nami!

Żadne prawa i ustawy nie odbiorą nam zabawy – głosi popularne kibicowskie hasło, podkreślające niezależność trybun. Dziś możemy z całą świadomością ogłosić: żadne pandemie i lockdowny nie odbiorą nam możliwości pomagania. Wigilia z kibolem 2020 była wyjątkowa – zamiast tradycyjnego wigilijnego spotkania z młodymi kibicami ŁKS-u Łódź musieliśmy postawić na wsparcie w miejscu ich zamieszkania. W ten sposób trzy łódzkie domy dziecka i jedna świetlica środowiskowa wzbogaciły się m.in. o nowe konsole Xbox Series S oraz całe palety słodyczy czy kosmetyków.

Od początku byliśmy świadomi, że organizacja naszego tradycyjnego spotkania opłatkowego będzie utrudniona. Co roku spotykaliśmy się w końcu w kilkaset osób, bo do ponad 200 dzieciaków z domów dziecka i ełkaesiackich rodzin zazwyczaj dosiadali się również sportowcy czy działacze Łódzkiego Klubu Sportowego. W obecnej sytuacji pandemicznej takie spotkanie było niemożliwe, ale przecież ruch ultras opiera się na kreatywności i zaradności.

Postanowiliśmy stanąć naprzeciw wymaganiom, które postawił przed nami rok 2020. W normalnych okolicznościach pewnie postawilibyśmy na sport. Piłki. Bramki. Siatki. Ale w obliczu obostrzeń, kwarantanny oraz długich zimowych wieczorów, zainwestowalismy m.in. w konsole.

W ostatni weekend pomocnicy Świętego Mikołaja ze Stowarzyszenia Kibiców ŁKS-u Łódź odwiedzili cztery placówki opiekuńcze. W każdej z nich zostawiliśmy specjalnie przygotowane zestawy dla dzieciaków – mnóstwo słodyczy, zabawek oraz kosmetyków, oczywiście razem z typowo ełkaesiackimi pamiątkami. Do tego każdy z domów dziecka otrzymał konsolę Xbox Series S wraz z opłaconym tzw. game passem, dającym dostęp do wszystkich gier. Tak, również do FIFA 20, w której jednym z dostępnych do gry zespołów był Łódzki Klub Sportowy.

Niestety, zabrakło tego, co zawsze było dla nas najważniejsze. Spotkania. Rozmowy. Ciepłej atmosfery nad tradycyjnymi wigilijnymi daniami. Ale naszym celem było osłodzić te trudne dni na tyle, na ile możemy to zrobić naszym kibicowskim wysiłkiem. Sądząc po uśmiechach dzieciaków – udało się tego dokonać. Oczywiście zapewniliśmy w każdej z placówek, że w przyszłym roku – oby bardziej udanym i już wolnym od pandemii – spotykamy się z powrotem na tradycyjnej kolacji, gdzie bez wątpienia sprawdzimy, jak poszła gra ŁKS-em w Fifie.

Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w akcję, bez waszej ofiarności Święty Mikołaj miałby zdecydowanie lższejszy worek. Każdy z nas i każdy z was otrzymał jednak w zamian coś, czego kupić nie można.

Uśmiechy dzieciaków, które naprawdę nie mają w tej chwili łatwo.