Fortuna 1. LigaPiłka Nożna

Wreszcie zwycięstwo! ŁKS Łódź – Puszcza Niepołomice 2:0

Kibice Łódzkiego Klubu Sportowego mogą odetchnąć z ulgą – skończyła się seria meczów bez zwycięstwa biało-czerwono-białych. Bohaterem spotkania okazał się Nacho Monsalve. Hiszpański stoper nie tylko zanotował pierwszą bramkę w barwach ŁKS-u, ale dołożył do tego drugą, zabezpieczając trzy punkty dla „Rycerzy Wiosny”. Kolejna okazja do poprawienia pozycji w tabeli już w sobotę, ze Stomilem Olsztyn.

Stary-nowy trener postanowił dokonać w składzie kilku korekt. Na lewym skrzydle Piotra Janczukowicza (najprawdopodobniej kontuzjowanego) zastąpił Maciej Wolski, zaś Ricardinho wszedł na miejsce Antonio Domingueza. Na ławce pojawił się rekonwalescent – Bartosz Szeliga.

W pierwszych minutach meczu ełkaesiacy szukali odpowiedniego tempa gry, choć już w 2. minucie pewnym osłabieniem stał się fakt, że Pirulo otrzymał żółtą kartkę, po której musiał uważać w swojej grze. Biało-czerwono-biali mieli problemy z wygraniem walki w środku pola z niepołomiczanami, a wiele z ich zagrań było niecelnych. Do pierwszej groźnej sytuacji dla ŁKS-u doszło w 13. minucie spotkania, kiedy dalekim przerzutem Corral uruchomił na lewym skrzydle Marciniaka, a ten dośrodkował piłkę do wbiegającego w pole karne Wolskiego. Niestety, ten minął się z futbolówką i poślizgnął się, przez co ostatecznie dośrodkowanie nie trafiło do nikogo. Chwilę później dobre uderzenie z rzutu wolnego oddał Corral, zmuszając golkipera gości do interwencji.

W kolejnych minutach gra ełkaesiaków powoli wyglądała coraz lepiej. Udało im się uspokoić i przejąć kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi, jednak wciąż nie mogło się to przełożyć na bramki. W 24. minucie dalekim podaniem Corral otworzył Pirulo drogę do bramki, w sytuacji jeden na jednego, jednakże mimo tego, że piłka zatrzepotała w siatce, ostatecznie został odgwizdany w tej sytuacji spalony. Do kolejnej groźnej sytuacji biało-czerwono-biali doprowadzili po tym, jak Dąbrowski posłał piłkę na wybiegającego lewym skrzydłem Wolskiego, zaś ten posłał ją w pole karne, gdzie Corral po problemach przyjęciem piłki zgrał ją na Ricardinho. Ostatecznie Brazylijczyk oddał strzał lobem, który jednak bramkarz zbił za linię. W 32. minucie po rzucie rożnym szansę na gola miał Maciej Dąbrowski, który głową posłał futbolówkę w kierunku bramki rywali, jednak schwytał ją Kobylak.

W 39. minucie można było pomyśleć, że ełkaesiacy mieli dobrą okazję, kiedy Pirulo posłał długie podanie w pole karne, które przeszło przez stoperów Puszczy, a do piłki dopadł Maciej Wolski, który zgrał ją do Bąkowicza, a ten przerzucił ją na lewą stronę szesnastki. Tam głową zgrywał futbolówkę w kierunku bramki Corral, ale w polu karnym niepołomiczan doszło do takiego chaosu, że piłka ostatecznie została wybita. W doliczonym czasie gry do niebezpiecznej sytuacji doszli niepołomiczanie, którzy wyprowadzili szybki kontratak skrzydłem, jednak podanie posłane przez Bartosza nie dotarło do żadnego z adresatów znajdujących się w szesnastce ŁKS-u.

Pierwsze minuty drugiej połowy to była wolniejsza gra ŁKS-u, jednak ostatecznie podopiecznym Marcina Pogorzały udało się dopiąć swego. W 54. minucie Michał Trąbka posłał piłkę w pole karne, gdzie dopadł do niej Samu Corral, który spod słupka posłał piłkę w lewą stronę, gdzie dobił ją do bramki Nacho Monsalve. Tego dnia najlepszą skuteczność wśród ełkaesiaków udowodnił wspomniany hiszpański stoper, gdyż w 61. minucie podwyższył wynik na 2:0. Piłkę z rzutu wolnego w szesnastkę niepołomiczan wrzucił Pirulo, a następnie zgrał ją do środka głową Samu Corral. Z chaosu skorzystał Nacho, który wycofał piłkę kawałek od bramkarza i umieścił ją w siatce. Sędzia potrzebował chwili na konsultację z załogą VAR, ale bramka została uznana.

W ostatnim kwadransie spotkania „Rycerze Wiosny” nie odpuszczali i wciąż starali się podwyższyć rezultat spotkania. Dobrze pokazywali się zmiennicy, którzy napędzali grę ofensywną biało-czerwono-białych. Ostatecznie nie doszło do wielu groźnych sytuacji, jednak najważniejsze jest to, że ełkaesiacy zakończyli swoją serię meczów bez zwycięstwa.

ŁKS Łódź – Puszcza Niepołomice 2:0 (0:0)
Bramki: Monsalve 54′, Monsalve 61′  

ŁKS Łódź: Marek Kozioł – Mateusz Bąkowicz, Maciej Dąbrowski, Nacho Monsalve, Adam Marciniak (46′ Szeliga) – Jan Kuźma – Pirulo (68′ Moreno), Ricardinho, Michał Trąbka (73′ Dominguez), Maciej Wolski (86′ Ibe-Torti) – Samu Corral (68′ Radaszkiewicz)

Puszcza Niepołomice: Gabriel Kobylak – Erik Cikos (88′ Aftyka), Kamil Kościelny, Łukasz Sołowiej, Jakub Bartosz – Piotr Mroziński, Hubert Tomalski (63′ Boguski), Jakub Serafin (C), Wojciech Hajda – Szymon Kobusiński (63′ Kidrić), Emile Thiakane (63′ Wroński)

Fot. ŁKS Łódź/Cyfrasport