Fortuna 1. LigaPiłka Nożna

Skrzydłowy z dobrze ułożoną lewą nogą i dryblingiem. Sylwetka Javiego Moreno

W piątek Łódzki Klub Sportowy poinformował o zakontraktowaniu Javiego Moreno. W naszej stałej rubryce przedstawiamy sylwetkę Hiszpana. O nowym skrzydłowym „Rycerzy Wiosny” porozmawialiśmy z jego agentem oraz jednym z hiszpańskich dziennikarzy.

Chciałbym przede wszystkim, żeby Javi został ciepło przyjęty, bo jest to chłopak, który przychodzi do Polski z ogromnym zaangażowaniem, ogromną nadzieją na to, żeby pomóc ŁKS-owi w powrocie do ekstraklasy. Jest to chłopak, który w stu procentach jest skoncentrowany na tym, żeby grać w piłkę – podkreśla Mateusz Ozimek, agent Javiego Moreno

Kariera w Hiszpanii

Javi Moreno urodził się 20 czerwca 1997 roku w hiszpańskiej Almerii. Nowy skrzydłowy Łódzkiego Klubu Sportowego swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w miejscowej UD Almeria, w której przeszedł drogę od drużyn młodzieżowych do zespołu rezerw. Moreno nie zdołał przebić się jednak do pierwszej drużyny swojego klubu i w 2019 roku zdecydował się zmienić pracodawcę przenosząc się do UCAM Murcia. 

Łódzki Klub Sportowy będzie więc dla dwudziestoczterolatka pierwszym zagranicznym klubem. Zdaniem Mateusza Ozimka nie wpłynie to na wydłużenie procesu aklimatyzacji Javiego w Polsce, tym bardziej, że w ŁKS-ie spotka kilku innych Hiszpanów.

– Zawsze te pierwsze kilka tygodni jest ciężkie, bo zawodnicy muszą przestawić się na inną kulturę, inny język, czy trochę inną kulturę gry. Natomiast my jako agencja mamy już doświadczenie, wiemy, jak przygotować zawodnika, wyprzedzić pewne rzeczy. No i mamy już w ŁKS-ie innych Hiszpanów w drużynie, więc ten proces aklimatyzacji zawsze jest łatwiejszy, gdy zawodnik ma kogo podpytać i ma z kim porozmawiać.

Skromny chłopak skoncentrowany na piłce

Jak przekonuje nas agent Javiego – w życiu prywatnym Hiszpan jest raczej skromnym człowiekiem, który jest w pełni skoncentrowany na grze w piłkę. Potwierdzeniem tych słów może być fakt, że Moreno, żeby jak najlepiej i najszybciej zadomowić się w Łodzi, od razu zamieszka w naszym mieście ze swoją dziewczyną, co pozwoli mu skupić się na grze w piłkę.

– Javi to raczej skromny chłopak. Jest w stu procentach skoncentrowany na piłce. Jego głównym marzeniem jest to, żeby zrobić karierę piłkarską i dostosowuje do tego całe swoje życie. On nie ma w tym momencie takiego myślenia, żeby część swojego życia zostawić w Hiszpanii, a tylko część przenieść do Polski. Javi jest w stu procentach skoncentrowany na tym, żeby wypaść w ŁKS-ie jak najlepiej, w związku z tym od razu swoją dziewczynę ściąga do Polski, aby żyła tutaj z nim i to życie prywatne też było przeniesione do Łodzi.

Mocne i słabe strony

Jak każdy piłkarz Javi Moreno ma mocniejsze i słabsze strony swojego piłkarskiego rzemiosła. Te drugie rozbijają się w przypadku skrzydłowego o to, co można zauważyć w postawie większości Hiszpanów trafiających do Polski.

– Tak jak większość piłkarzy, którzy przychodzą tutaj z Hiszpanii, z niższych poziomów rozgrywkowych, Javi musi przede wszystkim popracować nad aspektem fizycznym – nad przygotowaniem na siłowni, poszczególnymi partiami mięśniowymi – bo po prostu jest to aspekt, który jest zaniedbywany w Hiszpanii. Na tych poziomach rozgrywkowych nie ma takiego profesjonalnego przygotowania motorycznego, jakie jest w Polsce.

Jak wyznaje nam agent Moreno – kolejną rzeczą, nad którą Hiszpan będzie musiał popracować w Łodzi będzie wykończenie akcji. Głównie z tej rzeczy wynikają słabe suche statystyki zawodnika – zaledwie pięć zdobytych bramek w całej karierze.

– Javi jest jeszcze młodym zawodnikiem. Musi na pewno poprawić finalizację, bo często dochodziło do takich sytuacji, że kreował zagrożenie, wchodził w pole karne, natomiast to wykończenie mogło być lepsze. Poza tym, w tym sezonie Javi z różnych względów nie grał tak dużo jak powinien grać.

O opinię na temat Javiego Moreno zapytaliśmy również Sergio Conese – dziennikarza portalu „La Verdad” zajmującego się życiem Murcii i okolic. Zdaniem Conesy Moreno musi popracować również nad stabilnością swoich występów.

Jego problem polega na tym, że brakuje mu konsekwencji w grze. Potrafi zagrać bardzo dobry mecz, na który złoży się wiele jego dobrych zagrań, ale także ma mecze, w których występuje kilka bardzo złych zagrań.

Redaktor portalu „La Verdad” zwrócił również uwagę na pozytywy, które można zobaczyć w grze Moreno. Zdaniem Conesy nowy skrzydłowy „Rycerzy Wiosny” jest kompletnym zawodnikiem, który może okazać się wielozadaniowym żołnierzem.

Jest wszechstronnym zawodnikiem, skrzydłowym, który może grać zarówno na prawej, jak i na lewej stronie. Jego wielką umiejętnością jest drybling oraz umiejętność stawiania czoła przeciwnikom i ucieczki od nich.

Podobnego zdania jest również Mateusz Ozimek. Zdaniem agenta jego podopieczny może nie dość, że grać na obu stronach boiska, to z powodzeniem może wystąpić również jako ofensywny pomocnik, czy fałszywa „9”.

– Jeżeli chodzi o mocne strony, to Javi ma świetnie ułożoną lewą nogę. Może grać zarówno na skrzydle, jak i pozycji numer „10”. Bardzo dobrze czuje się między liniami, schodząc troszeczkę niżej po piłkę i rozprowadzając akcje. Bardzo dobry drybling, gra jeden na jeden, no i grając na skrzydle lubi ścinać do środka, atakować ze skrzydła bramkę. Natomiast grając na „10” ma bardzo dobrą wizję gry i potrafi szybkim, niespodziewanym podaniem stworzyć napastnikowi szansę.

Boiskowy lider

Patrząc na profil Javiego Moreno oraz jego boiskową pozycję można uznać, że Hiszpan trafia do ŁKS-u jako zmiennik, bądź zastępstwo, swojego rodaka – Pirulo. Zdaniem Mateusza Ozimka wcale nie musi tak być, bo ofensywa ełkaesiaków może funkcjonować z obojgiem piłkarzy na raz. W razie potrzeby Moreno będzie jednak w stanie wziąć na siebie role kreatora gry ofensywnej.

– Javi do tej pory, w swoich drużynach w Hiszpanii, potrafił brać na siebie rolę takiego lidera ofensywy. Nie ma większego problemu z tym, żeby wciąć na siebie ciężar kreowania tej gry. Natomiast nie jest tak, że on ma być 1:1 zmiennikiem Pirulo, czy ma rywalizować z nim o miejsce, bo spokojnie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić ofensywę ŁKS-u i z Pirulo i z Javim i z Antonio Dominguezem.

fot. ŁKS Łódź